tag:blogger.com,1999:blog-83726725048608901732024-02-19T06:22:05.075-08:00Księga pomysłówAnonymoushttp://www.blogger.com/profile/10010618819633097406noreply@blogger.comBlogger29125tag:blogger.com,1999:blog-8372672504860890173.post-86651343664383172772016-08-30T02:08:00.001-07:002016-08-30T02:08:32.886-07:00Goździk #5- I wtedy rzuciła nożem.<br />
- Psychopatka. A ty co jej powiedziałeś?<br />
- "Masz rację. Lepiej będzie, jak ze sobą zerwiemy".<br />
- Uuu, stary, to jej dowaliłeś - powiedział z uśmiechem, biorąc kolejne ciastko do buzi. Jego mama robi najlepsze ciastka. Ale teraz nie poprawiają mi humoru. A szkoda.<br />
- Ridge... Ale...<br />
- Musisz się wyluzować.<br />
- Ona nigdy się tak nie zachowywała. To nie była ona.<br />
- Nie myślisz, że to wszystko działo się za szybko? Wiem, wakacje są krótkie, ale byliście tylko na jednej randce.<br />
- Dwóch.<br />
- Nick. Zapomnij o niej.<br />
- Ale ja ją kocham - jego oczy nabrały współczującego wyrazu.<br />
- Kochasz, czy nie kochasz, - mówił powoli, nadal na mnie patrząc - musisz o niej zapomnieć. Ona Cię nie kochała. Byłeś jej zabawką. A zabawka się nie spodobała. Więc, co mogła zrobić, jak jej nie zepsuć? - siedziałem jak wryty. Nie wiedziałem co powiedzieć. Ani nawet czy powinienem coś powiedzieć. Gruda w gardle, która powstała już w korytarzu Mel, jeszcze bardziej się powiększyła. Ona przecież musi mnie kochać. MUSI. Przecież nie pisalibyśmy do siebie. Nie oglądalibyśmy filmów. Nie umawiałaby się ze mną na randki. Nie pocałowałaby mnie. Nie robiłaby tego wszystkiego, gdyby mnie nie kochała. To by było bez sensu. Jednak Ridge wzbudził moje wątpliwości. A może ma racje? Może chciała mnie tylko wykorzystać? Zabawić się? Może przez cały czas ukrywała swoją prawdziwą naturę. Może nie jestem pierwszy? Tylko dlaczego chciała mnie zabić!? No dobra, nie przesadzajmy, ale czemu rzuciła nożem? Może uciekła z wariatkowa, gdy depresja doprowadziła ją do takiego stanu? Nick, nie bądź śmieszny. Zapomnij o niej.<br />
- Muszę się napić.<br />
<br />
<br />
Siedziałem przy barze dopijając drinka. Jakim cudem nas wpuścili? Nie wiem. Innym kazali pokazać dowody. Ale jeszcze większym pytaniem było, jakim cudem wypiłem już tyle alkoholu? Nie wiem, ale ci ludzie są tak fajni. A szczególnie ta barmanka. Zacząłem śmiać się do szklanki.<br />
- Proszę...... php... jeszcze jeden... - chyba mnie nie słyszała. spróbuję jeszcze raz. - ejj... małaa.... chodź tuu... i.... jeszcze jeden.... i jeszszcze raz.... - chyba mnie zauważyła, bo podeszła i nalała czegoś do szklanki. Zacząłem się śmiać. Wszedłem na stolik i wciągnąłem do góry Ridge'a.<br />
- Stary, chodźmy już do domu.<br />
- Ridge... tu tak... fajnie... jest...<br />
- Jesteś kompletnie zalany. Jeśli wypijesz coś jeszcze, będę musiał Cię zanieść do auta.<br />
- Ja... jestem trześśfyy... - w tym momencie nagle znalazłem się na podłodze. Spojrzałem na Ridge'a.<br />
- Ridge... jeszcze... chwilkę....<br />
- Nick... - spojrzał na mnie, a ja zrobiłem minkę szczeniaczka. Chyba go oczarowałem swoim urokiem, bo się zaśmiał i pokazał, żebym poszedł. Ucałowałem go w policzek, prawie go przewracając i wmieszałem się w tłum. Podszedłem do samotnej dziewczyny i zacząłem tańczyć. Na moje szczęście, była mocno wryta. I film mi się urwał. Do dzisiaj zastanawiam się, po co tyle wypiłem...<br />
<br />
<br />
- Nick, ty skurwielu, obudź się! - obejrzałem się dookoła. Znalazłem się... nie wiem gdzie. Ale leżałem na kanapie, pod... jakąś laską. A co najlepsze, była naga. I ja też byłem nagi. Ridge podszedł do nas, coś przeklinając i delikatnie ściągnął ze mnie dziewczynę. Kazał mi się ubrać, co sprawiło dosyć trudności. Po chwili podszedł do mnie i założył byle jak koszulę i spodnie. - Nigdy więcej nie zabiorę cię do klubu... - złapał mnie pod ramię, żebym się nie przewrócił. Gdy się obejrzałem, dziewczyna była ubrana. I zrobiłem wielki błąd. Obrzygałem przyjacielowi buty. Wchodziliśmy pod jakieś schody, co było dla mnie zabawne, ale dla Ridge'a chyba nie za bardzo. Później minęliśmy parkiet i wyszliśmy na zewnątrz. Wsadził mnie do samochodu i zapiął pasy. Zaśmiałem się i... odlot.<br />
<br />
<br />
Obudziłem się z potwornym bólem głowy. I chciało mi się rzygać. Na szczęście obok łóżka stała miska, więc nie usyfiłem podłogi. Skoncentrowałem się, by przypomnieć sobie cały wczorajszy wieczór. Nawet nie zauważyłem, jak wszedł Ridge.<br />
- Cześć. Mocny kac?<br />
- Czemu jesteś u mnie w domuu...? - spytałem, na co ten się zaśmiał.<br />
- To ty jesteś u mnie. Byłeś tak pijany, że twoja matka nie chciałaby oglądać Cię w takim stanie.<br />
- Aaa robiłem jakieś głupoty..?<br />
- Oprócz rzygania, tańczenia na barze i pieprzenia jakiejś laski, to nie.<br />
- Że co!?<br />
- No... przykro mi...<br />
- Ale...zabezpieczyliśmy się chociaż?<br />
- Chyba tak...<br />
- Czemu mnie nie wziąłeś wcześniej!?<br />
- Tak bardzo chciałeś zostać, że się zgodziłem na 5 minut. Ale zniknąłeś mi z oczu, więc zacząłem szukać. No i znalazłem Cię... Was tam.<br />
- Ale jestem głupi... Nie pozwól tknąć mi już żadnego alkoholu... A ta dziewczyna, to...<br />
- Pijana gorzej niż ty... - odetchnąłem z ulgą. Jednak nadal nie czułem się zbyt komfortowo. Jeszcze nigdy nie byłem aż tak pijany... Oh, chyba zaraz znowu rzygnę...Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10010618819633097406noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-8372672504860890173.post-57474188193224142502016-08-22T23:25:00.000-07:002016-08-22T23:25:48.085-07:00Tonę...<div style="text-align: left;">
Tonę</div>
<div style="text-align: left;">
tak głęboko... </div>
<div style="text-align: left;">
Tonę</div>
<div style="text-align: left;">
tak przyjemnie...</div>
<div style="text-align: left;">
Tonę</div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: left;">
Oddycham</div>
<div style="text-align: left;">
tak płytko...</div>
<div style="text-align: left;">
Oddycham</div>
<div style="text-align: left;">
nie...</div>
<div style="text-align: left;">
Nie oddycham</div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: left;">
Duszę się </div>
<div style="text-align: left;">
tak szybko...</div>
<div style="text-align: left;">
Duszę się</div>
<div style="text-align: left;">
tak szybko...</div>
<div style="text-align: left;">
za szybko...</div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: left;">
Ok...</div>
<div style="text-align: left;">
Już...</div>
<div style="text-align: left;">
Koniec...</div>
<div style="text-align: left;">
Przestań...</div>
<div style="text-align: left;">
Słyszysz..?</div>
<div style="text-align: left;">
Przestań...</div>
<div style="text-align: left;">
Pomóż...</div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: left;">
Widzę jego smutne oczy.</div>
<div style="text-align: left;">
Nie słyszy mnie.</div>
<div style="text-align: left;">
Odprowadza wzrokiem moje ciało.</div>
<div style="text-align: left;">
Półmartwe ciało.</div>
<div style="text-align: left;">
Mnie.</div>
<div style="text-align: left;">
A ja krzyczę.</div>
<div style="text-align: left;">
Tonę.</div>
<div style="text-align: left;">
Duszę się.</div>
<div style="text-align: left;">
Idę na dno.</div>
<div style="text-align: left;">
Krzyczę.</div>
<div style="text-align: left;">
A on nie słyszy.</div>
<div style="text-align: left;">
Nie słyszy mnie...</div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: left;">
Już widzę jego łzy.</div>
<div style="text-align: left;">
Jego słowa.</div>
<div style="text-align: left;">
Samobójstwo.</div>
<div style="text-align: left;">
Śmierć.</div>
<div style="text-align: left;">
A najgorsze, że myśli,</div>
<div style="text-align: left;">
że chciałam.</div>
<div style="text-align: left;">
Nie słyszał.</div>
<div style="text-align: left;">
Nie słyszał tonącego</div>
<div style="text-align: left;">
"ja chcę żyć".</div>
<div style="text-align: left;">
Nie słyszał... </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10010618819633097406noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8372672504860890173.post-21947641941325836132016-08-18T04:49:00.001-07:002016-08-18T04:49:48.472-07:00"Żyli długo i szczęśliwie", a nawet samo "żyli długo" nie jest kiczowate. To najszlachetniejsza i wymagająca wielkiej odwagi rzecz, na jaką mogą się zdecydować dwie osoby".<b><span style="font-size: large;">"Fangirl" Rainbow Rowell</span></b><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://ecsmedia.pl/c/fangirl-b-iext43260618.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img alt="" border="0" class="irc_mi iDHX2z05QYrU-pQOPx8XEepE" height="640" src="http://ecsmedia.pl/c/fangirl-b-iext43260618.jpg" style="margin-top: 0px;" width="424" /></a></div>
<b><span style="font-size: large;"> </span></b>Wren i Cath to siostry<br />
bliźniaczki „podobne” do siebie<br />
jak ogień i woda.
Wren chce<br />
w życiu spróbować wszystkiego.<br />
Lubi imprezować, randkować<br />
i
poznawać nowych ludzi. Cath<br />
woli siedzieć w ich wspólnym<br />
pokoju i pisać
fanfiction do książki<br />
, która zawładnęła całym jej<br />
światem. Jest fanką
nastoletniego<br />
czarodzieja Simona Snowa. Wróć<br />
! Jest Prawdziwą Fanką,<br />
która… ma swoich własnych<br />
fanów, bo pisze fanfiki o Simonie.<br />
Mimo że tak różne, dziewczyny są<br />
nierozłączne. <br />
Gdy bliźniaczki rozpoczynają<br />
naukę w college’u, ich drogi<br />
się rozchodzą –
Wren nie chce już<br />
mieszkać z siostrą. Cath musi<br />
opuścić swój bezpieczny
świat<br />
i stawić czoła rzeczywistości.<br />
Na swojej drodze spotyka Reagan<br />
(Cath prędzej dogadałaby się z<br />
Marsjaninem niż z nią) i wiecznie<br />
uśmiechniętego Levi’ego (czy on kiedyś<br />
zrozumie, co to jest przestrzeń
osobista?)<br />
oraz panią profesor od kreatywnego pisania<br />
(która wszelkie
fanfiki uważa za plagiaty).<br />
<br />
„Fangirl” to opowieść o przyjaźni wbrew<br />
różnicom i o trudnej sztuce
dojrzewania.<br />
To historia o ludziach, którzy kochają<br />
książki tak bardzo,
że stają się one ich<br />
całym światem.<br />
<br />
<br />
Ta książka mi się spodobała. To może zabrzmieć trochę dziwnie, ale podobało mi się, że ta książka trochę... przynudza? Ale w dobrym tego słowa znaczeniu. Jeśli takie istnieje. Na początku Cath wydawała się strasznie nudną i zamkniętą w sobie osobą. Potem doszło słowo dziwadło. Lecz pod koniec książki naprawdę ją polubiłam. Wren była mi dość obojętną osobą. Jednak Reagan od razu mi się spodobała. Sam jej sposób bycia mnie rozbrajał. Czytałam z uśmiechem na twarzy. A w dodatku, pojawiały się fragmenty z książki o Simonie oraz fanfik, który w rzeczywistości naprawdę pisały bliźniaczki Cath i Wren. To podniosło ocenę o tej autorce.<br />
<br />
Książka dostaje ♥♥♥♥♥♥♥ (7)<br />
<br />
A jak Wam się spodobała? Może macie zamiar ją przeczytać? <br />
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10010618819633097406noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-8372672504860890173.post-83329625017983127192016-08-09T04:01:00.001-07:002016-08-09T04:01:08.371-07:00Nie mam czasu. Tak bym powiedziała, żeby się usprawiedliwić. Ale to moja wina. Gdybym chciała, posty pojawiałyby się regularnie. Więc wybaczcie, ale teraz i nie wiem na jak długi okres czasu, posty będą bardzo rzadko. Mam nadzieję, że zrozumiecie mój brak. Miłych dni wakacji!Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10010618819633097406noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8372672504860890173.post-28705335049776539092016-07-07T07:52:00.001-07:002016-07-07T07:52:44.946-07:00"Drobna uwaga. Na pewno umrzecie." <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://s.lubimyczytac.pl/upload/books/204000/204005/321402-352x500.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img alt="Okładka książki Złodziejka książek" border="0" height="640" itemprop="image" src="http://s.lubimyczytac.pl/upload/books/204000/204005/321402-352x500.jpg" width="448" /></a></div>
<span style="font-size: large;"><b>"Złodziejka książek" Marcus Zusak</b></span><br />
Liesel Meminger swoją pierwszą książkę kradnie podczas pogrzebu
młodszego brata. To dzięki „Podręcznikowi grabarza” uczy się czytać i
odkrywa moc słów. Później przyjdzie czas na kolejne książki: płonące na
stosach nazistów, ukryte w biblioteczce żony burmistrza i wreszcie te
własnoręcznie napisane… Ale Liesel żyje w niebezpiecznych czasach. Kiedy
jej przybrana rodzina udziela schronienia Żydowi, świat dziewczynki
zmienia się na zawsze…<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
Może zacznijmy od samego początku. Narratorem jest śmierć, co dodaje książce pewnego uroku. Opowiada o małej dziewczynce, Liesel, która trafia do rodziny zastępczej, Rosy i Hansa Hubermannów. Liesel jest miłą, sympatyczną postacią, która nie boi się wdać w bójkę i grać w nogę z chłopakami z ulicy. Hans to najlepszy tata, którego znałam. Siedział po nocach ucząc czytać. A w dodatku grał na akordeonie. Nie jest ślepy na cierpienie innych. Jednak to Rosa wdarła się do mego serca. Na pozór twarda i bezduszna kobieta. Ale pod tą strasznie grubą skorupą znajduje się czuła, kochająca i delikatna kobieta. I może właśnie to dostrzegł Hans, by wziąć ją za żonę. Rudy był zabawnym, ale mądrym chłopcem. Dodatkowo był zakochany w Liesel. Ale Żyd, Max, to prawdziwy cud. Miłość ,tak prawdziwa, jest nieosiągalna. A jednak. O nim NIGDY nie zapomnę. A to wszystko, przyjaźń, rodzina, szczęście. Na tle straszliwej wojny...<br />
Moja ocena to... ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥ ( 11/10)<br />
<br />
<br />
A co wy o niej sądzicie? Co czuliście po jej przeczytaniu? A może was do niej zachęciłam? Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10010618819633097406noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-8372672504860890173.post-75560096328422400412016-07-03T01:55:00.001-07:002016-07-03T01:55:15.952-07:001000 wyświetleń!!!Dziękuję kochani za to, że tak chętnie czytacie te moje wypociny :). Jestem przeogromnie szczęśliwa. Mam nadzieję, że nadal będziecie czytać moje posty. DZIĘKUJĘ!!!Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10010618819633097406noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-8372672504860890173.post-83021979007171157582016-07-03T00:40:00.000-07:002016-07-03T12:08:01.338-07:00Goździk #4Następnego dnia, przyszedłem do jej domu. Zadzwoniła do mnie, że nie ma z kim oglądać filmu. Słodkie. Otworzył jej ojciec. Facet w okularach, z gęstymi wąsami, gdzieniegdzie poprzeplatanymi srebrnymi niteczkami. Niższy ode mnie jakieś 10 centymetrów. Ubrany w szare spodenki i zieloną koszulkę z kołnierzykiem. Typowy, nadopiekuńczy rodzic. Ale on musi być nadopiekuńczy. 5 lat temu zmarła jego żona, a zarazem matka córek. Eveline była piękną kobietą. Widziałem ją na fotografiach w salonie. Długie, gęste blond włosy i głębokie, brązowe oczy. Mel jest jej klonem. Za to Zoe, starsza siostra mojej dziewczyny ( tak, przyznałem się), wdała się za ojcem. Ciemnobrązowe włosy i szare, metaliczne oczy, które, w porównaniu do ojca, tryskają szczęściem i energią. Oryginalna dziewczyna. Zawsze uśmiechnięta, cieszy się ze wszystkiego. Dobra, nie będę mydlić Wam oczu. Jest szurnięta. Raz zaczęła skakać z radości, gdy udało jej się zrobić nam herbatę. To już chyba o czymś świadczy. <br />
- Dzień dobry, tato Mel - witam się z uśmiechem.<br />
- Nick, tyle razy Ci mówiłem, że nie masz mnie tak nazywać. - mówi trochę zmęczony wpuszczając mnie do domu. Stajemy pod schodami na górę.<br />
- Dobrze, panie Harrison. Przykro mi przez wczorajszą sytuację. Czy Mel już dobrze się czuje?<br />
- Nie martw się, możesz do niej iść. Za chwilę możecie zejść po herbatę.<br />
Wszedłem do pokoju. Pomarańczowo-niebieskie ściany jeszcze bardziej rozjaśniają pomieszczenie.<br />
A delikatne rysy na panelach pokazują, że dziewczyna ciągle zmienia ułożenie mebli. Siedziała przy biurku, pisząc coś na laptopie. Mimowolnie się uśmiechnąłem.<br />
- Helo, my girl. Jak się czujesz? - podszedłem do fotela i przytuliłem ją od tyłu.<br />
- O, cześć Nick. Już lepiej. - odwróciła się do mnie przodem i się uśmiechnęła. - Wiesz, że przyszedłeś tu na własne ryzyko. To "Mamma Mia" czy "Dirty dancing"?<br />
- To niech będzie "Dirty dancing" - uśmiechnąłem się żartobliwie.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
* * *</div>
- Wybaczcie, że Wam przeszkadzam, dzieci, ale idziemy z Zoe na... zakupy...<br />
- Och, tato. Czemu jeszcze nie potrafisz wypowiedzieć słowa "s t a n i k" - odezwała się, jak zawsze szczęśliwa córka. Spojrzeliśmy po sobie i wybuchnęliśmy śmiechem. Byliśmy trochę otępieni po filmie, więc ucieszyliśmy się, że dom będzie pusty.<br />
- A kiedy wrócicie? - teraz odezwał się głos Melanie.<br />
- Znasz swoją siostrę. Już jesteśmy przy kasie, ale jednak zauważa, że coś jej się nie podoba. Więc wrócimy... Kiedyś na pewno. - uśmiechnął się do córek i wyszedł z pokoju. Mel wyciągnęła się na łóżku, a później sturlała się na podłogę. Oparła łokcie na stelażu łóżka i spojrzała na mnie pytająco. Wyglądała tak ślicznie. Blond włosy opadały na ramiona, tworząc delikatne fale. Jej brązowe oczy, niczym kakao, wylewały na mnie swój rozkoszny wzrok. A małe, malinowe usta wygięły się w uśmiech. Ale dostrzegłem ranę koło ucha. To pewnie od wczorajszego upadku. Biedactwo. Schyliłem się do niej i pocałowałem w obdarcie. Poczułem u niej lekki dreszcz zaskoczenia, ale też rozkoszy. Czując, że sprawia jej to przyjemność, przeszedłem powoli trochę dalej, na skroń, i zatrzymałem tam usta. Miała zamknięte oczy i uśmiechała się. Zjechałem na kość policzkową i wreszcie na usta. Całowaliśmy się powoli, delikatnie. Wargi były niczym płatki róż stukające się na wietrze. Albo jak zakochane motyle. Podobało mi się. Wtedy ona przyspieszyła tempo. Przypadkowo uderzyła zębami w moje, ale tylko się uśmiechnąłem.Włożyła dłoń w moje włosy i masowała skórę. Pociągnęła za końcówki, na co jeszcze szerzej się uśmiechnąłem. Już miałem przenieść ją z powrotem na łóżko, gdy otworzyły się drzwi.<br />
- Mel, wiesz może, gdzie jest mój... och, przepraszam. Wiesz może, gdzie jest mój portfel? - spytał trochę zawstydzony tata. Ale nie patrzył na nią, tylko piorunował mnie wzrokiem. Myślałem, że wypali mi dziurę w głowie.<br />
- Tato, masz go w kieszeni. - odparła trochę zirytowana dziewczyna. - Zrobiłeś to specjalnie, prawda!? - teraz była już zła na ojca. - Nie potrafisz zostawić mnie w domu, ze świadomością, że jest tu chłopak.<br />
- Ależ skarbie. To nie tak.<br />
- Jedź już na te zakupy...<br />
Mężczyzna spojrzał teraz na mnie nie ze złością, a z próbą wymuszenia u mnie pomocy. Widząc, że nic nie zrobię, wyszedł z pokoju. Po chwili usłyszeliśmy turkot odjeżdżającego samochodu. Znów się przybliżyłem i spróbowałem ją pocałować, ale zakryła mi usta ręką.<br />
- Nie, Nick. On wszystko zniszczył. To już nie będzie to samo.<br />
- Ale możemy spróbować...<br />
- Nie. Lepiej chodźmy zrobić coś na lunch.<br />
- Nie jestem głodny.<br />
- Nick! Nie rozumiesz, że nie mam teraz ochoty!? - wstała z podłogi i zeszła na dół. Skierowałem się za nią, do kuchni. Wyciągała składniki z lodówki. Zaczęła kroić chleb dość dużym nożem.<br />
- Mel. Wiem, że jesteś zła, ale to nie będzie ostatni raz.<br />
- Skąd wiesz, bałwanie! Może nie zdajesz sobie z tego sprawy, ale wiem, że nic nie jest pewne! Nawet jutro nie jest pewne! Moja zdrowa matka zmarła przez głupiego kleszcza! Bo byliśmy na wycieczce w lesie! Bo chciałam mieć zieloną szyszkę! Bo ona musiała wspinać się po drzewach! I teraz myślisz sobie, że kur*a wszystko będzie dobrze!<br />
- Nie moja wina, że matka ci zmarła!<br />
- Tu nie chodzi o moją matkę!<br />
- To o co!?<br />
- A może o to, że jesteś skończonym idiotą!<br />
- Mel! Przed chwilą się całowaliśmy! Pierwszy raz!<br />
- I ostatni!<br />
- Że co, kur*a!?<br />
- Zrywam z tobą!<br />
- Nie możesz!<br />
- Mogę! Wy****dalaj stąd!<br />
- Dobrze! Świetnie! JA ściągnąłbym CI gwiazdkę z nieba, a TY odpłacasz mi takim czymś!?<br />
- Coś powiedziałam! - wściekły skierowałem się w kierunku drzwi. Dotknąłem klamki, a tóż obok mnie przeleciał nóż.<br />
- Masz rację. Lepiej będzie, jak ze sobą zerwiemy - powiedziałem i wyszedłem z domu.Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10010618819633097406noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-8372672504860890173.post-62516795471668555932016-06-29T10:46:00.001-07:002016-06-29T10:46:29.901-07:00Ulubieńcy czerwcaWitajcie moi drodzy! Dziś przychodzę do Was z ulubieńcami. Jak ten czas szybko leci...<br />
<br />
<b><span style="font-size: large;">Wrap up</span></b><br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiHv1gWgrZilscR4IZ5Vq5XS18cw0nNyRrpEJ0WYpwKDm0jboR9zyZEIoI_m-pbubW9a2EhA1Rtlvi9Tv6IyvnrboY6aV-Yz6a8Fpe6zCW02ZBSn90rvgVfmhT1vWRgdH1TPFYbh9IhsZ_R/s1600/1466883722184.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiHv1gWgrZilscR4IZ5Vq5XS18cw0nNyRrpEJ0WYpwKDm0jboR9zyZEIoI_m-pbubW9a2EhA1Rtlvi9Tv6IyvnrboY6aV-Yz6a8Fpe6zCW02ZBSn90rvgVfmhT1vWRgdH1TPFYbh9IhsZ_R/s640/1466883722184.jpg" width="640" /></a><b><span style="font-size: large;"> </span></b><span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;">W tym miesiącu przeczytałam 5 książek. </span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;"><b>"Fangirl" Rainbow Rowell</b></span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;">Świetna, młodzieżowa i lekka książka na chwilę oddechu. Szybko i mile się ją czyta, nietuzinkowi bohaterowie oraz świat fanfików. </span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;"><b>"Złodziejka książek" Markus Zusak</b></span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;">Książka stała się jedną z moich ulubionych! Miłość do książek na tle wojny i wielkiej przyjaźni...</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;"><b>"Wierna" Veronica Roth</b></span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;">Kolejne potyczki bohaterów z odrzuceniem i buntem. Ale, czy nikt za to nie zapłaci?</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;"><b>"Zostań, jeśli kochasz" Gayle Forman</b></span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;">Wielka porażka. Dobry pomysł, ale co do napisania...</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;"><b>"Wróć, jeśli pamiętasz" Gayle Forman</b></span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;">Lekka i przyjemna książka. Idealna na wakacje.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;"><b> </b></span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;"><b><span style="font-size: large;">Stosik</span></b></span></span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhiE4EQk-nft9qQYaZjWmA4p-r01ZdMfMXT-513APjmAEq-9b_nb_pMLmx_nRYRdu6hQkR-lyj-D2fVSpTai1GZZmF55YewOUhGCAwtATqFN9TtbC1NpGy9pJPfBJkf5CVef-uMtviuaB40/s1600/1467222003689.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhiE4EQk-nft9qQYaZjWmA4p-r01ZdMfMXT-513APjmAEq-9b_nb_pMLmx_nRYRdu6hQkR-lyj-D2fVSpTai1GZZmF55YewOUhGCAwtATqFN9TtbC1NpGy9pJPfBJkf5CVef-uMtviuaB40/s640/1467222003689.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
To tylko tyle. Książki :). Mam nadzieję, że ten post dostanie taki sam odzew jak poprzedni. Bardzo Wam za to dziękuję!<br />
P.S. Teraz posty mogą pojawiać się o wiele rzadziej. Ale będę wstawiać coś, gdy tylko będę mogła! Wybaczycie mi, prawda?<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><span style="font-size: large;"></span></b></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10010618819633097406noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-8372672504860890173.post-76069686259090345312016-06-23T11:02:00.000-07:002016-06-23T11:02:20.794-07:00"Moim zdaniem płaczemy po to, aby uwolnić naszą zwierzęcą część, nie tracąc człowieczeństwa."<b><span style="font-size: large;">"Zbuntowana" Veronica Roth </span></b><br />
<a href="http://www.wydawnictwoamber.pl/files/1559809842/zbuntowana.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img alt="" border="0" class="irc_mi ia3_BiwPYnQE-pQOPx8XEepE" src="http://www.wydawnictwoamber.pl/files/1559809842/zbuntowana.jpg" height="640" style="margin-top: 0px;" width="406" /></a><b><span style="font-size: large;"> </span></b><br />
Altruizm, Nieustraszoność, Erudycja, Prawość, Serdeczność.<br />
<br />
Na te pięć frakcji podzielone jest społeczeństwo zbudowane na ruinach
Chicago. Każdy przechodzi test predyspozycji, a potem w krwawej
ceremonii musi wybrać frakcję. Ten, kto nie pasuje do żadnej, zostaje
uznany za bezfrakcyjnego i wykluczony. Ten, kto łączy cechy charakteru
kilku frakcji, jest Niezgodny i musi być wyeliminowany…<br />
<br />
Jeden wybór może cię zmienić.<br />
<br />
Jeden wybór może cię zniszczyć.
<br />
<br />
Wybór Tris zburzył jej świat, ale i połączył z Nieustraszonym Cztery.
Jego uczucie pomaga przetrwać jej wśród krwawej walki frakcji. Tylko on
rozumie jej rozpacz. I tylko on zna jej tajemnicę… Konflikt frakcji
zmienia się w wojnę. Wśród Nieustraszonych szerzy się zdrada. A Tris
staje przed kolejnym wyborem. Czy zaryzykuje wszystko, żeby ocalić tych,
których kocha?<br />
<br />
Tom 2 jest gorszy od 1. Bohaterowie mnie denerwowali. To, że Tris ciągle chce się zabić. To, że Tobias jest dla niej dodatkowym utrapieniem. I te ich kłótnie...<br />
No, ale jednak coś musiało mi się spodobać...<br />
<br />
Częste zmiany akcji i pewien rozdział uratował ją przed totalnym skompromitowaniem.Otóż była to scena [SPOILER]<span style="color: white;">, gdy Tris szła na śmierć, a Tobias tak bardzo chciał się z nią spotkać... No i ta udawana śmierć.</span> [KONIEC]. Wiem, że to dla niektórych może wydawać się nudne i oklepane, ale mnie NAPRAWDĘ wzruszyło.<br />
<br />
Tom 2 dostaje ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ (7)<br />
<br />
A co Wy o niej sądzicie? Zamierzacie przeczytać? Do następnego!Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10010618819633097406noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-8372672504860890173.post-71507319237510231742016-06-20T08:13:00.001-07:002016-06-20T08:13:35.041-07:00"Nad chmurami" PrologNie wiem jak, nie wiem po co i nie wiem dlaczego mnie wybrano. Tą niepozorną, nieśmiałą Lack. Byłam pewna jutra, nie spodziewałam się zmian. Nie lubiłam zmian. Ale z biegiem czasu, musiałam się do nich przyzwyczaić. Pojawiały się coraz częściej, a ja za nimi nie nadążałam. Musiałam przyzwyczaić się do kłamstwa, samotności. Łez. I do tęsknoty. Szybko musiałam stać się odpowiedzialna. Dorosła. Uczyć się lekceważyć ból. Fizyczny i psychiczny. Nie bać się śmierci. I być odważną. Aż nazbyt odważną...Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10010618819633097406noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-8372672504860890173.post-40053921052414848912016-06-13T09:23:00.001-07:002016-06-13T09:23:42.930-07:00To był prawdziwy wyczynCześć wszystkim. Ostatnio pisałam wypracowanie "To był prawdziwy wyczyn". Na 2 godzinach języka polskiego mieliśmy napisać tekst o tym temacie. Co Wy o nim sądzicie? Nie bójcie się krytyki, bo właśnie ona czyni mnie coraz lepszą. Miłego czytania!<br />
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------<br />
<br />
Znów uciekaliśmy przed glinami. Obrabowanie banku? Bułka z masłem. Gdybyśmy chcieli, nawet nie musieliby nas gonić. Ale John i Katie uwielbiają ter\n ryk syreny! A ja uwielbiam tę adrenalinę!<br />
- Patrick, dolej trochę wina do mego kieliszka - Alice już świętowała udaną kradzież.<br />
- Alice, wypiłaś już całą butelkę... - odparł Patrick. Wszyscy wiedzieli, że są parą. Jednak "zakochana para" wypierała to przy każdym kroku.<br />
- Matt! Doganiają nas! - zwrócił się do mnie zdenerwowany John.<br />
- Skręć w tamtą uliczkę...<br />
- Nie zmieścimy się.<br />
- Jedź.<br />
- Ale...<br />
- Jedź!!!<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
* * *</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
- Proszę położyć dłonie za głowę...</div>
<div style="text-align: left;">
- Nie zmieściliśmy się? - spytałem Johna. Ten nie odpowiadał. - John? - Powoli wstając, szukałem go wzrokiem koło policji. Odwróciłem się do wozu. Był zmasakrowany po stronie kierowcy. Widziałem go na siedzeniu. - John!</div>
<div style="text-align: left;">
- Proszę się nie ruszać! - zawołał na mnie policjant. Nie słuchałem go. Podbiegłem do chłopaka. Miał ranę na głowie. Wyglądał, jakby spał. Wiedziałem, że nie żyje. Nagle przypomniałem sobie o pozostałych. Ujrzałem, jak wyciągają Katie. Była nieprzytomna.</div>
<div style="text-align: left;">
- Katie! - podbiegłem do dziewczyny. - Czy... Czy...</div>
<div style="text-align: left;">
- Tak, żyje - odpowiedział inny policjant. Usłyszałem krzyk Alice. Odwróciłem się w stronę dźwięku. Kompletnie pijana, trzymała na kolanach Patricka. Podbiegłem do nich.</div>
<div style="text-align: left;">
- Alice...</div>
<div style="text-align: left;">
- Matt! - krzyknęła żałośnie. - On... On... Mat... - zawyła, jakby ściągali z niej skórę lub palili żywcem. Przytuliła go. Właściwie jego martwe ciało. Nic nie mogłem zrobić. Żadnego ruchu. Żadnego dźwięku. Żadnego oddechu. Nawet nie zauważyłem, kiedy zaczęły spływać łzy...</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
* * * </div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
- To był prawdziwy wyczyn! - podszedł do nas pielęgniarz. Mówili, że zrobi nam badania. - Jednej nocy obrabić bank, uciekać przed policją, mieć wypadek, zabić dwoje przyjaciół i wsadzić na wózek koleżankę...</div>
<div style="text-align: left;">
- Dziękuję za współczucie - odrzekłem pełny żalu. Alice od wypadku nic nie powiedziała. Wiem, że mnie o to obwinia. I ma rację. To moja wina. Nadal myślę, że to fikcja. Surrealizm. Bo to nie mogło się stać. To tylko sen! Sen! Prawda?</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
* * *</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
- Hej, Katie. Jak się czujesz?</div>
<div style="text-align: left;">
- Jest Ok. Ale... mam sparaliżowane nogi - rozmawiałem z nią przez Skype'a. Zadzwoniłem od razu, kiedy się dowiedziałem, że wreszcie się obudziła.</div>
<div style="text-align: left;">
- Ale... będziesz mogła chodzić? - spojrzałem na nią pytająco. Chwilę na mnie patrzyła.Ujrzałem łzy. Szybko odwróciła głowę.</div>
<div style="text-align: left;">
- Muszę kończyć - szepnęła i się rozłączyła. To była moja wina. Wstałem z krzesła i poszedłem do sypialni. Teraz zajmuje ją Alice. Wziąłem ją do siebie. Mieszkała z Patrickiem. Za dużo wspomnień. Zabiłaby się. Wszedłem do pokoju. Leżała na łóżku wpatrzona w sufit. Nie robiła nic od tygodnia. Nie mogłem na to patrzeć. Musiałem podnieść ją na nogi.</div>
<div style="text-align: left;">
- Alice...</div>
<div style="text-align: left;">
- Wyjdź stąd...</div>
<div style="text-align: left;">
- Mi też jest z tym ciężko...</div>
<div style="text-align: left;">
- Zabiłeś ich! - podniosła się z łóżka. - To wszystko przez ciebie! Mogliby tu być! Razem z nami!</div>
<div style="text-align: left;">
- Myślisz, że się nie obwiniam!? - spojrzała na mnie ze łzami w oczach. Widziałem, że nogi się pod nią uginają.</div>
<div style="text-align: left;">
- Przepraszam - podszedłem do niej i ją przytuliłem. - Przepraszam...</div>
<div style="text-align: left;">
- Ja go kochałam...</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
* * *</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Nie umiem się z tym pogodzić. Nie umiem. Alice codziennie chodzi do Katie. Planują razem zamieszkać, aż sąd zadecyduje, co z nami będzie. Jeszcze czasami słyszę w nocy, jak płacze. To wszystko przeze mnie, Nie umiem z tym żyć. Więc wiem, co zrobić, by już nie musieć umieć.</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
* * *</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Już dzwoniłem do Katie. Kazałem jej wspierać Alice. Wie, co chcę zrobić. Pozwoliła mi.<br />
W sklepie kupiłem gruby sznur i haki. Rano zrobiłem konstrukcję. Uważałem, że jest to normalny dzień. Zrobiłem śniadanie, wyszedłem na miasto, zjadłem obiad, pospacerowałem po parku. Wróciłem wieczorem. Ustawiłem krzesło pod konstrukcją. Ubrałem swoje ulubione jeansy i koszule w kratę. Zdjąłem skarpetki. Stanąłem na krześle i założyłem sznur na szyi. Oparty byłem już tylko na palcach.<br />
- To był prawdziwy wyczyn - pomyślałem i sznur się zacisnął...<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
* * *</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Mieszkałem na parterze, więc Katie mogła wjechać do mieszkania. Widziałem, jak Alice błagała Katie, by z nią do mnie poszła. Dziewczyna wiedziała, co się święci.</div>
<div style="text-align: left;">
Alice otworzyła drzwi mego mieszkania. Nadal miała klucze. Słyszałem, jak mnie wołała. Ale już nie mogłem jej przywitać. Myśląc, że śpię, weszła do sypialni. Nie lubiłem tego pokoju. Później kroczyła wąskim korytarzem do salonu. Weszła do pomieszczenia, spojrzała na ciało i zemdlała...</div>
<div style="text-align: left;">
Katie wiedziała, co się święci.</div>
</div>
<div style="text-align: left;">
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10010618819633097406noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-8372672504860890173.post-12981549154753538732016-06-06T07:45:00.003-07:002016-06-06T07:45:40.830-07:00"Kto szuka, ten najczęściej coś znajduje, niestety czasem zgoła nie to, czego mu potrzeba."<a href="http://ecsmedia.pl/c/hobbit-b-iext34690803.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img alt="" border="0" class="irc_mi iwQC8H68UhIs-pQOPx8XEepE" src="http://ecsmedia.pl/c/hobbit-b-iext34690803.jpg" height="400" style="margin-top: 79px;" width="253" /></a><b><span style="font-size: large;">"Hobbit" J.R.R. Tolkien</span></b><br />
<b><span style="font-size: large;"> </span></b>Pierwsza książka Tolkiena zdobyła tak ogromną popularność, że dziś
trudno wręcz spotkać kogoś, kto nie słyszałby o hobbitach. Od 1937 roku
jest nieprzerwanie wznawiana na całym świecie.Tolkien napisał ją dla
swoich dzieci, ale stała się klasyką i wstępem do Władcy Pierścieni.To
właśnie w Hobbicie Tolkien po raz pierwszy odmalował wypełnioną przez
smoki, czarodziei i magiczne przedmioty krainę, którą przemierzają
niezwykli bohaterowie w odwiecznej walce dobra ze złem.Hobbit to
opowieść o niezwykłej podróży podjętej przez krasnoludy, które wyruszają
wykraść strzeżone przez smoka złoto. Ich nieoczekiwanym partnerem staje
hobbit Bilbo Baggins. Bilbo, jak wszyscy hobbici, bardzo sobie ceni
dobre jedzenie, spokój i wygodę, ale jego udziałem staje się wielka
przygoda...<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
Jest to moja lektura szkolna. A jak to bywa z lekturami, za diabła nie chciałam jej przeczytać. Odpychałam się nogami i rękami tylko by do niej nie zajrzeć. I po co Jula, po co...?<br />
<br />Książka jest świetna. Jedna z lepszych lektur, które przeczytałam. Po długim czasie czytania poważniejszych książek, niż fantastyka, znów mogłam powrócić do pięknego świata niestworzonych stworków, smoków, ale także niebezpieczeństwa.<br />
<br />
Nasz Bilbo Baggins jest postacią, która długo zostanie w moim sercu. Miły, uprzejmy, a spóźna, również odważny i poświęcał się dla krasnoludów. Idealny hobbit :)<br />
Krasnoludy to pełne odwagi i szczęścia istoty. Przezabawne, lecz także pełne miłości i ducha walki. Jednak, gdy... [SPOILER] <span style="color: white;">Fili i Kili zmarli obraniając Thorina, dowiedziałam się, że to właśnie ich kochałam najbardziej <span style="color: black;">[ KONIEC ]</span></span><br />
<span style="color: white;"><span style="color: black;">Więc ta książka dostaje ode mnie ♥♥♥♥♥♥♥♥ [8]</span></span><br />
<br />
<span style="color: white;"><span style="color: black;">A co Wy o niej sądzicie? </span></span><br />
<div style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;">
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10010618819633097406noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-8372672504860890173.post-25699792295251851792016-05-30T12:23:00.002-07:002016-05-30T12:24:06.223-07:00Ulubieńcy majaWitajcie, moi mili. I znowu ulubieńcy... Jak ten czas szybko leci :). W tych postach zajdą małe zmiany. Po pierwsze, będę pokazywać książki, które przeczytałam i pisać krótką opinię. Po drugie, czasami będą pojawiać się filmy. A po trzecie, znajdą się tutaj ulubione wiersze miesiąca. To zaczynamy :)<br />
<br />
<span style="font-size: large;"><b>Wrap up</b></span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhF2s6VrXvTi-2H3innh3iTqIbVR4UbjwrrjMeZxGKLIE80pQQqjKXb2vRVkaPBdutKH7Fr0Vf5BKsoZZZlEvIop9nJEsQrzc7ax19zpDKXulaX_R6ysM7TssHWFOiLLm8URQpI_gL_5DGR/s1600/1464535122412.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhF2s6VrXvTi-2H3innh3iTqIbVR4UbjwrrjMeZxGKLIE80pQQqjKXb2vRVkaPBdutKH7Fr0Vf5BKsoZZZlEvIop9nJEsQrzc7ax19zpDKXulaX_R6ysM7TssHWFOiLLm8URQpI_gL_5DGR/s400/1464535122412.jpg" width="400" /></a></div>
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;">W maju przeczytałam 3 książki. Nie jestem z siebie do końca zadowolona, chociaż zawsze coś. </span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;"><b>"Hobbit" J.R.R. Tolkien</b></span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;">To moja lektura szkolna. Z początku, nie wiedzieć czemu, odpychałam się rękami i nogami, tylko by jej nie czytać. Ale, po kilku rozdziałach... spodobała mi się :) </span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;"><b>"Marsjanin" Andy Weir</b></span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;">Był totalnym zaskoczeniem. Bardzo chciałam go przeczytać. Ale... czy jest on dla mnie? Czy się nie zawiodę? A jednak. To była jedna z najlepszych książek, które przeczytałam. <a href="http://ksiegapomyslow.blogspot.com/2016/05/1204-jpl-prosze-uwazaj-na-swoj-jezyk.html">Recenzja tutaj</a>.</span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;"><b>"Zbuntowana"</b> <b>Veronica Roth</b></span></span><br />
<a href="https://upload.wikimedia.org/wikipedia/en/0/00/Dirty_Dancing.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img alt="" border="0" class="irc_mi i7mdKfOCsbRM-pQOPx8XEepE" height="320" src="https://upload.wikimedia.org/wikipedia/en/0/00/Dirty_Dancing.jpg" style="margin-top: 82px;" width="205" /></a><span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;">Bardzo ciekawa książka, choć troszkę gorsza od pierwszej części. Jednak, czy ja potrafię powiedzieć złe słowo na twórczość mojej ulubionej autorki? :D</span></span><br />
<br />
<br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;"><b><span style="font-size: large;">Filmy</span></b></span></span><br />
<br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;">Tutaj znajdzie się tylko jeden film, a mianowicie <b>Dirty dancing.</b></span></span></span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;">Świetny film, pełny tańca, miłości i... musicie dowiedzieć się sami :)</span></span></span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;">Jeden z moich ulubionych filmów!!!</span></span></span></span><br />
<br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;"><b><span style="font-size: large;">Wiersze</span></b></span></span></span></span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;"><b><span style="font-size: large;"> </span></b><b><span style="font-size: large;"> </span></b></span></span></span></span><br />
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;">W tym miesiącu oczarowały mnie dwa wiersze.</span></span></span></span></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;"> </span></span></span></span></span></span><i><span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;">Smutno mi, Boże! - Dla mnie na zachodzie<br /> Rozlałeś tęczę blasków promienistą;<br /> Przede mną gasisz w lazurowéj wodzie<br /> Gwiazdę ognistą...<br /> Choć mi tak niebo ty złocisz i morze,<br /> Smutno mi, Boże!<br /> <br /> Jak puste kłosy, z podniesioną głową<br /> Stoję rozkoszy próżen i dosytu...<br /> Dla obcych ludzi mam twarz jednakową,<br /> Ciszę błękitu.<br /> Ale przed tobą głąb serca otworzę,<br /> Smutno mi, Boże!<br /> <br /> Jako na matki odejście się żali<br /> Mała dziecina, tak ja płaczu bliski,<br /> Patrząc na słońce, co mi rzuca z fali<br /> Ostatnie błyski...<br /> Choć wiem, że jutro błyśnie nowe zorze,<br /> Smutno mi, Boże! <br />
</span></span></span></span></span></span></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br />
Dzisiaj, na wielkim morzu obłąkany,<br /> Sto mil od brzegu i sto mil przed brzegiem,<br /> Widziałem lotne w powietrzu bociany<br /> Długim szeregiem.<br /> Żem je znał kiedyś na polskim ugorze,<br /> Smutno mi, Boże!<br /><br /> Żem często dumał nad mogiłą ludzi,<br /> Żem prawie nie znał rodzinnego domu,<br /> Żem był jak pielgrzym, co się w drodze trudzi<br /> Przy blaskach gromu,<br /> Że nie wiem, gdzie się w mogiłę położę,<br /> Smutno mi, Boże! </i></div>
<i> </i><br />
<div style="text-align: center;">
<i><br />
Ty będziesz widział moje białe kości<br /> W straż nie oddane kolumnowym czołom;<br /> Alem jest jako człowiek, co zazdrości<br /> Mogił popiołom...<br /> Więc że mieć będę niespokojne łoże,<br /> Smutno mi, Boże!<br /><br /> Kazano w kraju niewinnéj dziecinie<br /> Modlić się za mnie co dzień... a ja przecie<br /> Wiem, że mój okręt nie do kraju płynie,<br /> Płynąc po świecie...<br /> Więc, że modlitwa dziecka nic nie może,<br /> Smutno mi, Boże!<br /><br /> Na tęczę blasków, którą tak ogromnie<br /> Anieli twoi w siebie rozpostarli,<br /> Nowi gdzieś ludzie w sto lat będą po mnie<br /> Patrzący - marli.<br /> Nim się przed moją nicością ukorzę,<br /> Smutno mi, Boże!<br /><br /> Pisałem o zachodzie słońca, na <br /> morzu przed Aleksandrią. </i></div>
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;"><b><span style="font-size: large;"> </span></b></span></span></span></span><br />
<div style="text-align: right;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;"><span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;"><b><span style="font-size: large;"> </span></b> </span></span><b><span style="font-size: large;"> </span></b> <b>"Hymn" Juliusz Słowacki</b></span></span></div>
<div style="text-align: right;">
<br /></div>
<div style="text-align: right;">
<br /></div>
<div style="text-align: right;">
<br /></div>
<div style="text-align: right;">
<br /></div>
<div style="text-align: right;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;">Do kraju tego, gdzie kruszynę chleba<br /> Podnoszą z ziemi przez uszanowanie<br /> Dla darów Nieba....<br /> Tęskno mi, Panie...<br /> <br /> *<br /> Do kraju tego, gdzie winą jest dużą<br /> Popsować gniazdo na gruszy bocianie,<br /> Bo wszystkim służą...<br /> Tęskno mi, Panie...<br /> <br /> *<br /> Do kraju tego, gdzie pierwsze ukłony<br /> Są, jak odwieczne Chrystusa wyznanie,<br /> "Bądź pochwalony!"<br /> Tęskno mi, Panie...<br /> <br /> *<br /> Tęskno mi jeszcze i do rzeczy innej,<br /> Której już nie wiem, gdzie leży mieszkanie,<br /> Równie niewinnej...<br /> Tęskno mi, Panie... <br />
</span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<br />
*<br />
Do bez-tęsknoty i do bez-myślenia,<br />
Do tych, co mają tak za tak - nie za nie,<br />
Bez światło-cienia...<br />
Tęskno mi, Panie...<br />
<br />
*<br />
Tęskno mi owdzie, gdzie któż o mnie stoi?<br />
I tak być musi, choć się tak nie stanie<br />
Przyjaźni mojéj...<br />
Tęskno mi, Panie... </div>
<div style="text-align: right;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;"><b> "Moja piosnka II" Cyprian Kamil Norwid</b></span></span></div>
<div style="text-align: right;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;">I to by było na tyle. A jacy są Wasi ulubieńcy? Może coś już czytaliście z mojej listy? Do następnego!<b> I</b></span><b></b></span></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10010618819633097406noreply@blogger.com11tag:blogger.com,1999:blog-8372672504860890173.post-20130146504534276912016-05-28T22:07:00.000-07:002016-05-28T22:07:11.122-07:00Nadzieja matką głupich <div style="text-align: center;">
Nadzieja matką głupich - mówisz. </div>
<div style="text-align: center;">
Lecz wśród strzałów, krwi. </div>
<div style="text-align: center;">
Śmierci.</div>
<div style="text-align: center;">
Nadzieja ich jedyną matką. </div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Bo by walczyć - tylko karabin. </div>
<div style="text-align: center;">
Ale by zwyciężyć - aż nadzieja. </div>
<div style="text-align: center;">
I szczęście. </div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Przeklinają moje imię.</div>
<div style="text-align: center;">
Szloch, krzyk, tęsknota </div>
<div style="text-align: center;">
wirują wokół mnie.</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Jak huragan </div>
<div style="text-align: center;">
niszczę miłość. </div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Przedziewam ich szlachetne serca</div>
<div style="text-align: center;">
Włócznią Śmierci.</div>
<div style="text-align: center;">
I unoszę ku niebu.</div>
<div style="text-align: center;">
Jak tchórz. </div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Zazwyczaj nie widzę ich twarzy.</div>
<div style="text-align: center;">
Ale czasami, odwracają się z góry</div>
<div style="text-align: center;">
i mówią cichutkie "dziękuję".</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Nadzieja matką głupich - mówisz.</div>
<div style="text-align: center;">
Ale teraz ja jestem ich jedyną nadzieją...</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10010618819633097406noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-8372672504860890173.post-19845602742502811642016-05-25T11:45:00.001-07:002016-05-25T11:45:23.089-07:00LBAZostałam nominowana do LBA przez Ade Coc z <a href="http://kartkapaapieru.blogspot.com/">Kartka papieru. </a><br />
Dzięki Ada :D. No dobra. Zaczynamy.<br />
<br />
1. Dlaczego postanowiłaś założyć bloga?<br />
<br />
Tak na prawdę, to tata mnie zachęcił :). Po zajęciu pierwszego miejsca w konkursie wojewódzkim "Zawdzięczamy niepodległość...", powiedział, że skoro odkryłam w sobie talent pisarski, to mam spróbować pisać swojego bloga. Dziękuję, tato!<br />
<br />
2. Jaki masz ulubiony blog?<br />
<br />
Nie mam :) Lubię wszystkie, które obserwuję.<br />
<br />
3. Jakiej muzyki słuchasz?<br />
<br />
Wszystkiego po trochu, choć głównie P!nk.<br />
<br />
4. Uprawiasz jakieś sporty?<br />
<br />
Od 8 lat należę do zespołu tanecznego. I ♥ FOLK<br />
<br />
5. Masz rodzeństwo?<br />
<br />
Tak, mojego brata Mateusza. Jestem starsza o 3 lata :)<br />
<br />
6. Ulubiona książka?<br />
<br />
Ojejku... a można wymienić kilka?<br />
"Niezgodna" Veronica Roth<br />
"Marsjanin" Andy Weir<br />
"W sidłach anoreksji" Heidi Hassenmuller<br />
<br />
7. W co wierzysz?<br />
<br />
Chrześcijaństwo. Nie ma takiego jak Jezus!<br />
<br />
8. Jakie jest twoje największe marzenie?<br />
<br />
Zostać pisarką :) Albo psychiatrą.<br />
<br />
9. Czy twoje otoczenie wie, że prowadzisz bloga?<br />
<br />
Mała część.<br />
<br />
10. Cieszysz się, kiedy widzisz, że przybył nowy komentarz?<br />
<br />
Przeogromnie.<br />
<br />
11. Masz jakiś dziwny nawyk? Jaki?<br />
<br />
W samochodzie zawsze muszę mieć zapięte pasy, nawet jak samochód stoi. I w łazience w domu kultury zawsze muszę spuścić mydło do śmietnika :) ( mydelniczka wisi zaraz nad śmietnikiem)<br />
<br />
<br />
To ja nominuję:<br />
<a href="http://porzeczkowysorbet.blogspot.com/">http://porzeczkowysorbet.blogspot.com/</a><br />
<a href="http://skrzydlo-kruka.blogspot.com/">http://skrzydlo-kruka.blogspot.com/</a><br />
<a href="http://lovemeanywaypl.blogspot.com/">http://lovemeanywaypl.blogspot.com/</a><br />
<a href="http://academie-mirandel.blogspot.com/">http://academie-mirandel.blogspot.com/</a><br />
<br />
A oto pytania:<br />
1 .Dlaczego postanowiłaś założyć bloga?<br />
2. Jakiej muzyki słuchasz?<br />
3. Uprawiasz jakieś sporty?<br />
4. Ulubiona książka?<br />
5. Jakie jest twoje największe marzenie?<br />
6. Czym wyróżniasz się w tłumie?<br />
7. Jak reagują twoi znajomi na opowiadanie wrażeń po przeczytaniu książki, dodaniu nowego posta?<br />
8. Twoje hobby?<br />
9. Czytasz jedną czy kilka książek naraz? Co, według Ciebie, jest korzystniejsze?<br />
10. Jakieś plany na wakacje?<br />
<br />
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10010618819633097406noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-8372672504860890173.post-67144478725202184692016-05-21T12:37:00.000-07:002016-05-22T06:11:23.220-07:00Gożdzik #3- Zatrzymaj się...<br />
- Co?<br />
- Zatrzymaj się!<br />
Zaniepokojony zjechałem na pusty chodnik. Zdjęła kask i powoli zeszła z motoru. Usiadła na ziemi po turecku i i oparła głowę na dłoniach, głęboko oddychając. Nie wyglądało to dobrze.<br />
- Mel... Wszystko OK?<br />
Odpowiedziała twierdząco, kiwając głową. Zeszedłem z motoru i kucnąłem koło niej. Jednak ta nagle wstała i, potykając się o cegły w chodniku, usiadła na pojeździe i założyła kask.<br />
- Jedziemy? - spytała jakby nigdy nic.<br />
- Może... zawieźć cię do domu?<br />
- Po co?<br />
- Przecież...<br />
- Nic się nie stało.<br />
- Ale...<br />
- Oj, jedź już.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
* * *</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
- Myślałeś kiedyś - zaczęła do mnie mówić. Siedzieliśmy na skraju lasu, jakieś 20 kilometrów od miasta. Mieliśmy pojechać do parku, ale po 2 godzinach niezdecydowania Mel, błąkając się i krążąc w kółko, wylądowaliśmy tutaj. Ale może to lepiej? Przed sobą widzisz uschnięte trawy i delikatne maki czerwieniejące się jeszcze bardziej na tle zachodzącego słońca. Z tyłu czujesz obecność drzew ozdobionych w soczyste liście i ostre igły. A pomiędzy nimi, wracające do gniazd, ptaki. Na fioletowym niebie, pierwsze kropki zaczynają obserwować twoje wieczorne działania. I rozgrzewający się księżyc. Czyż to nie piękne?</div>
<div style="text-align: left;">
- O czym? - spytałem rozmarzony przez nastrój. </div>
<div style="text-align: left;">
- Myślałeś kiedyś, jak umrzesz? Bo wiesz... Można ze starości, można przez wypadek...</div>
<div style="text-align: left;">
- Mel...</div>
<div style="text-align: left;">
- Przez chorobę...</div>
<div style="text-align: left;">
- Ty? Pełna życia, szalona Mel? Ty myślisz o śmierci?</div>
<div style="text-align: left;">
- Zamknij jadaczkę. Przerywasz moje przemówienie życia. - spojrzałem na nią z rozbawieniem. Ale ona była bardzo poważna.- Słyszałeś o suchym utonięciu?</div>
<div style="text-align: left;">
- Nie...</div>
<div style="text-align: left;">
- Podczas kąpieli w basenie czy w jeziorze, możesz połknąć trochę wody. Ona może powędrować do płuc. Jesteś zmęczony, słaby, trudno ci oddychać, czujesz ból w klatce piersiowej. Ze zmęczenia idziesz spać. A twój organizm się topi. I umierasz we własnym łóżku...</div>
<div style="text-align: left;">
- To głupie, Mel. - widziałem jej rozczarowanie. Po dłuższej chwili, spytała:</div>
<div style="text-align: left;">
- Jutro idę na koncert tych młodych kapeli. Może pójdziesz ze mną?</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
* * *</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Staliśmy w środku tłumu, przed niewielką sceną. Młode zespoły, zazwyczaj rockowe, grały pierwszy raz światu ich piosenki. Podobało mi się. <i>Kamp, Die or life, I gra gitara. </i>To niektóre z zapamiętanych. Od dawna marzyłem o założeniu własnej kapeli. Nawet miałem już wymyśloną nazwę.<i> I do not know.</i> Tylko było kilka problemów:<br />
1. Nie umiem śpiewać.<br />
2. Nie umiem grać na żadnym instrumencie.<br />
3. Moi przyjaciele już są w zespołach.<br />
Ale to nie wykluczało chęci słuchania innych. Bawiłem się uśmiechnięty od ucha do ucha, nucąc refreny piosenek i wystukując rytm, jeśli już w ogóle raczył się pojawić, w bok uda. Jednak w połowie zabawy, Mel o sobie przypomniała:<br />
- Może... już pójdziemy? - spojrzałem na nią zaskoczony. Tu jest przecież tak fajnie, a ona chce już iść!?<br />
- Proszę, nie... - po moich słowach zaczęła kaszleć. Zdarzało się to często od pierwszego spotkania.- Jeszcze bardziej się przeziębiłaś? Mówiłem, żebyś wzięła bluzę.<br />
- To nie przeziębienie. Już tak po prostu mam. - uśmiechała się, przekrzykując tłum, żebym coś usłyszał.<br />
- A może masz astmę? - zasugerowałem.<br />
- Nie wiem...<br />
- Powinnaś to sprawdzić.<br />
- Tata już mnie zapisał na wizytę - po tym uśmiechnąłem się i bawiłem się dalej. Po dłuższej chwili, znów mnie spytała:<br />
- Nick, chodźmy już. Trochę tu duszno.<br />
- Mel, prooooooooooooszęęęęęęęęęęęę. Jeszcze chwila.<br />
- Nick...<br />
- Mel...<br />
- No dobrze.<br />
Szczęśliwy, że jeszcze zostajemy, śpiewałem, krzyczałem, klaskałem, gwizdałem i tańczyłem jak największa fanka. Ludzie wokół mnie, śmiali się z moich czynów. Ale co tam ludzie. Ważny jest rock! Rock and roll! Nie... To już za dużo. Nagle straciłem Mel z oczu. A raczej nie. Z mojej wysokości, bo upadła na posadzkę, popychając kilka osób. Patrzyłem na nią przez chwilę, zanim zaczaiłem, co się stało. Mel, w takim momencie!? Podniosłem ją z ziemi i wyszedłem z tłumu. Straciła przytomność. Położyłem ją na ławce, zdjąłem bluzę i położyłem pod głowę, a nogi oparłem na szczebelkach. Po chwili się obudziła i usiadła na ławce, lecz prawie z niej spadła.<br />
- Teraz muszę zawieźć cię do domu.</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10010618819633097406noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-8372672504860890173.post-64538170897651472362016-05-07T11:04:00.000-07:002016-05-07T11:04:03.919-07:00W życiu...<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
W życiu...</div>
<div style="text-align: center;">
Da się nie patrzeć,</div>
<div style="text-align: center;">
Da się nie słuchać,</div>
<div style="text-align: center;">
Da się nie czuć,</div>
<div style="text-align: center;">
Da się nie smakować,</div>
<div style="text-align: center;">
Da się nie wąchać,</div>
<div style="text-align: center;">
Da się nie pływać,</div>
<div style="text-align: center;">
Da się nie latać,</div>
<div style="text-align: center;">
Da się nie chodzić,</div>
<div style="text-align: center;">
Da się nie pełzać,</div>
<div style="text-align: center;">
Da się nie spać,</div>
<div style="text-align: center;">
Da się nie budzić,</div>
<div style="text-align: center;">
Da się nie mieszkać,</div>
<div style="text-align: center;">
Da się nie podróżować,</div>
<div style="text-align: center;">
Da się nie ufać,</div>
<div style="text-align: center;">
Da się nie przyjaźnić,</div>
<div style="text-align: center;">
Da się nie marzyć,</div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: center;">
Da się nie być,</div>
<div style="text-align: center;">
Da się nie umierać,</div>
<div style="text-align: center;">
Da się nie płakać,</div>
<div style="text-align: center;">
Da się nie cieszyć,</div>
<div style="text-align: center;">
Da się nie żyć...</div>
<div style="text-align: center;">
Ale...</div>
<div style="text-align: center;">
Nie da się nie kochać...</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10010618819633097406noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-8372672504860890173.post-9777407706614538032016-05-04T12:20:00.000-07:002016-05-04T12:20:59.677-07:00[12.04] JPL: (...) Proszę, uważaj na swój język. Wszystko, co napiszesz, nadajemy na żywo na cały świat. [12.15] WATNEY: Patrzcie! Cycki! ==>> (.Y.).<a href="http://static.dvdmax.pl/marsjanin-weir-andy-ksiAZka_midi_374390_0003.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img alt="" border="0" class="irc_mi i0R9_FflXXH4-pQOPx8XEepE" height="400" src="http://static.dvdmax.pl/marsjanin-weir-andy-ksiAZka_midi_374390_0003.jpg" style="margin-top: 0px;" width="248" /></a><i><b><span style="font-size: large;">"Marsjanin"</span></b></i><i><b><span style="font-size: large;"> Andy Weir </span></b></i><br />
<i><b><span style="font-size: large;"> </span></b></i>Mark Watney kilka dni temu był jednym z pierwszych ludzi, którzy stanęli na Marsie.<br />
<br />
Teraz jest pewien, że będzie pierwszym, który tam umrze!<br />
<br />
Straszliwa burza piaskowa sprawia, że marsjańska ekspedycja, w której
skład wchodzi Mark Watney, musi ratować się ucieczką z Czerwonej
Planety. Kiedy ciężko ranny Mark odzyskuje przytomność, stwierdza, że
został na Marsie sam w zdewastowanym przez wichurę obozie, z minimalnymi
zapasami powietrza i żywności, a na dodatek bez łączności z Ziemią. Co
gorsza, zarówno pozostali członkowie ekspedycji, jak i sztab w Houston
uważają go za martwego, nikt więc nie zorganizuje wyprawy ratunkowej;
zresztą, nawet gdyby wyruszyli po niego niemal natychmiast, dotarliby na
Marsa długo po tym, jak zabraknie mu powietrza, wody i żywności. Czyżby
to był koniec? Nic z tego. Mark rozpoczyna heroiczną walkę o
przetrwanie, w której równie ważną rolę, co naukowa wiedza, zdolności
techniczne i pomysłowość, odgrywają niezłomna determinacja i umiejętność
zachowania dystansu wobec siebie i świata, który nie zawsze gra fair…<br />
<br />
Nigdy jeszcze nie czytałam tego typu książki. Słyszałam dobre opinie, lecz myślałam "czy to na pewno dla mnie?" Ale wiecie co? Ta powieść jest strzałą w dziesiątkę! A nawet lepiej. Jest nie z tej Ziemi ( z Marsa, hihhi :D )! Zaskakująca akcja, niepowtarzalny bohater. Bardzo bałam się, że nie spodoba mi się zakończenie. Ale ono było najlepsze. Więc moja ocena:<br />
♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ (10)<br />
<b>WSZYSTKIM GORĄCO POLECAM!!!</b> Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10010618819633097406noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-8372672504860890173.post-6617319495325610552016-04-24T08:45:00.001-07:002016-04-24T08:45:13.808-07:00Goździk #2<b>Od: Mel</b><br />
Ale już dzisiaj? Nie za szybko?<br />
<b>Ja:</b><br />
A czemu nie? To gdzie się spotkamy?<br />
<b>Od: Mel</b><br />
Hola, hola, kto tu powiedział, że się spotkamy. Nawet Cię nie znam.<br />
<b>Ja:</b><br />
Skoro mnie nie znasz, to po co pokazałaś, gdzie mieszkasz? :)<br />
<b>Od: Mel</b><br />
Ugh... robię to tylko po to, byś się zamknął. Pod ratuszem o 13.<br />
<b>Ja:</b><br />
Będę na czas :)<br />
<br />
<br />
Mam jeszcze dwie godziny do spotkania. Co ja będę robił przez tyle czasu!? No, mogę zagrać w nogę z chłopakami, ale będę musiał pilnować czasu. No i właściwie jest za gorąco.<br />
Wstałem z kanapy i zeszedłem na dół, do kuchni. Chwile szperając w lodówce, odszedłem od niej z pustymi rękami. Wszedłem przez duży łuk do beżowego salonu i usiadłem na naszej jakże wygodnej, brązowej kanapie. Długo nie myśląc, włączyłem telewizor. Telenowela, telenowela, mango, telenowela, tandetny serial z lat 70-tych, bajki dla dzieci, telenowela, telenowela... Czy w telewizji w godzinach przedpołudniowych muszą lecieć programy dla samotnych matek i starych panien!? Wreszcie! Sport! Piłka ręczna. Mam zajęcie na te dwie godziny...<br />
<br />
- Halo..? - odebrałem zaspany.<br />
- Gdzie do cholery jesteś!? Miałeś być o trzynastej! Jasne, "będę na czas"!<br />
- Hmm... Kto mówi..?<br />
- Kto mówi!? Mel, dupku! Sam chciałeś się umówić, a teraz wystawiasz mnie do wiatru!<br />
- Mel? Ja pierdzielę... Zaraz będę!<br />
- Mam Cię w dupie...<br />
<br />
Długo się nie zastanawiając, od razu wybiegłem z domu. Wskoczyłem na mój motor ( dostałem na szesnaste urodziny) i pojechałem zaraz pod ratusz. Zajęło mi to około 5 minut. Mój kochany motorek...<br />
<br />- Mel! Zaczekaj! - zacząłem wołać, gdy ją zobaczyłem. Na moje słowa odwróciła się i uśmiechnęła.<br />
- No, już myślałam, że nie przyjdziesz...<br />
- Przepraszam... Zasnąłem.<br />
- Jestem na Ciebie zła, ale może zadowoli Cię fakt, że jeszcze nigdy nie jechałam na motorze- spojrzała na pojazd i szeroko się uśmiechnęła. Zaśmiałem się i spojrzałem na mój motorek. Znów uratował mnie z opresji. Był tylko jeden problem... Nie miałem drugiego kasku.<br />
- Mel? Nie mam drugiego...<br />
- Ej koleś! - odwróciła się i zaczęła wołać na jakiegoś motocyklistę. Miał mnóstwo tatuaży, a ubrany był w skórę. Wyglądał tak, jakby był z jakiegoś gangu...<br />
- Co chcesz maleńka? - ten zsiadł z motoru, trzymając kask, i podszedł do Mel. Uśmiechał się do niej, coraz bardziej się do niej przysuwając. Zboczeniec.<br />
- Kocham twardzieli... - ten się do niej jeszcze bardziej przysunął. Stałem jak wryty. Zbliżali się do siebie, gdy nagle Mel kopnęła go w krocze i zabrała kask. Odwróciła się i zaczęła biec w moją stronę. - Odpalaj motor!!! - Wskoczyłem na mego rumaka, założyłem w pośpiechu kask i odpaliłem motor. Ta z lekkimi trudnościami na niego wsiadła, złapała mnie za brzuch i kazała jechać. Gangster już dawno się otrząsnął i w ostatniej sekundzie zdążyliśmy mu uciec. Słyszałem jeszcze chwilę jak na nas krzyczał. Usłyszałem cichy śmiech Mel.<br />
- Udało nam się - powiedziała i ścisnęła mnie mocniej.<br />
- Gdzie jedziemy?<br />
- Nie wiem...<br />
- Do parku?<br />
- Zatrzymaj się...<br />
- Co?<br />
- Zatrzymaj się!Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10010618819633097406noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-8372672504860890173.post-62159837989602956752016-04-18T05:15:00.002-07:002016-04-18T05:15:54.683-07:00"Jeżeli dadzą ci papier w linie, pisz w poprzek.<a href="http://www.matras.pl/media/catalog/product/f/i/file_9654.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img alt="" border="0" class="irc_mi i5eKSxCVphaA-pQOPx8XEepE" height="400" src="http://www.matras.pl/media/catalog/product/f/i/file_9654.jpg" style="margin-top: 102px;" width="249" /></a> <i><b><span style="font-size: large;">"Nostalgia anioła" Alice Sebold</span></b></i><br />
<br />
Debiut powieściowy młodej amerykańskiej pisarki.<br />
Błyskotliwa,
wzbudzająca ogromne emocje powieść<br />
o życiu i śmierci, radości i smutku,
przebaczeniu<br />
i zemście, a także o miłości, gojeniu duszy<br />
i zapominaniu.
Książka, która wstrząsnęła milionami<br />
ludzi na całym świecie. Narratorką
opowieści<br />
jest czternastoletnia Susie Salmon, która przemawia<br />
do
czytelnika z nieba. Zgwałcona i zamordowana<br />
przez miłego sąsiada, a
zarazem seryjnego gwałciciela,<br />
obserwuje życie na Ziemi, które toczy się<br />
już bez jej udziału: przyjaciół i rodzinę nietracących<br />
nadziei, że
zostanie kiedyś odnaleziona, młodszego<br />
braciszka starającego się
zrozumieć znaczenie słowa<br />
„odeszła”, zabójcę zacierającego ślady zbrodni<br />
i policję prowadzącą poszukiwania. Zwiedza<br />
niezwykłe miejsce zwane
niebem bezmiernym,<br />
w którym się znajduje, gdzie każde jej życzenie
zostaje<br />
natychmiast spełnione,<br />
z wyjątkiem jednego – możliwości powrotu
do ludzi,<br />
których kocha.<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
Sięgnęłam po książkę pełna nadziei. I się nie zawiodłam. Opowiada w dość wolnym tempie, niby coś się dzieje, ale tak właściwie, prawie nic. Jednak mimo powolnej akcji, jest to ciekawy utwór. Podobała mi się postać głównej bohaterki, Susie. Dobrze wykreowana, doskonale opisuje uczucia swoje i innych. Z resztą postaci jest tak samo. Niektórych momentów nie zrozumiałam do końca, ale może to przez to, że czytałam zaraz przed snem :D. Polecam wszystkim gorąco!<br />
Moja ocena: ♥♥♥♥♥♥♥♥ 8/10<br />
<br />
A co Wy o niej sądzicie? Może macie ją na swojej "liście czytelniczej"? Do następnego!Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10010618819633097406noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-8372672504860890173.post-53113041506618380792016-04-09T13:24:00.001-07:002016-04-09T22:35:39.763-07:00Oceanie łez i smutków <div style="text-align: center;">
<i>I co powiesz</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Niebo?</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Oceanie łez </i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>i smutków. </i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>O czym zaśpiewasz? </i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>O marzeniach?</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Szczęściu? </i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Miłości? </i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>A co potem?</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Znów </i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>zasłonisz się chmurami.</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Schowasz się </i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>przed światem.</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Wszyscy.</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Nawet ja.</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Marzymy.</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>By być takim jak ty.</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Marzymy.</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>A ty?</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Zamykasz się </i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>ze swoimi problemami.</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Wyimaginowanymi problemami.</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>I płaczesz. </i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Ale przestań. </i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Pokaż twarz.</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Rany.</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>I ślady po łzach. </i></div>
<div style="text-align: center;">
Wyciągnij dłoń. </div>
<div style="text-align: center;">
I żyj.</div>
<div style="text-align: center;">
Jak wcześniej.</div>
<div style="text-align: center;">
I nie rób tego więcej. </div>
<div style="text-align: center;">
Oceanie smutków </div>
<div style="text-align: center;">
i łez. </div>
<div style="text-align: center;">
<i>Księżyc nadal Cię kocha.</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Bez chmur. </i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>I bez gwiazd.</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10010618819633097406noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-8372672504860890173.post-47458647180843497622016-04-05T12:22:00.002-07:002016-04-05T12:22:48.736-07:00Wiersze mojego dzieciństwa Cześć kochani! Ostatnio byłam u mojej Babci, a ona, czegoś szukając, znalazła kartkę. Ale nie myślcie, że to była zwykła kartka. O nie... Tam było coś napisane. Ale co? Mój wierszyk, który wymyśliłam, gdy miałam 7 lat. I wtedy wszyscy odkryliśmy, że już w dzieciństwie rwałam się w stronę poezji :). A oto on:<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<i>Czasami słyszę przykre słowa,</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>że ze mnie kapuściana głowa.</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Ale nie wiele o to dbam,</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>bo kapuściany humor mam.</i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Jestem wesoła kapusta.</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Głowa pełna, nie pusta.</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Głowę mam liśćmi zapełnioną,</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>więc oczywiście,</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>więc oczywiście</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>w niej zielono.</i></div>
<i><br /></i><div style="text-align: center;">
<i>Na pewno nie zapłaczę,</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>gdy zrobią ze mnie kapuśniaczek.</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>I tak mnie zakwaszą, śmieję się,</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>w kwaśnym humorze żyć jest źle.</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i> </i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Jestem wesoła kapusta.</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Głowa pełna, nie pusta.</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Głowę mam liśćmi zapełnioną,</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>więc oczywiście,</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>więc oczywiście</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>w niej zielono.</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i> </i></div>
<div style="text-align: justify;">
Piszcie, czy spodobał się Wam wierszyk siedmioletniej Julki. Babcia mówiła, że na pewno tych dzieł jest więcej :D. Czekam na wasze komentarze. D.N.!<i> </i></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10010618819633097406noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-8372672504860890173.post-774399257806297382016-04-01T11:16:00.004-07:002016-04-01T11:16:51.251-07:00Ulubieńcy marcaI oto nasi (moi) ulubieńcy :) A co was zaintrygowało w tym miesiącu? Chcecie osobną recenzję któryś z książek? Do następnego!!!<br />
<br />
<i><b><span style="font-size: large;">Książki </span></b></i><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhSHSF3hZU_nRARxD2Kk6usZc9ROsRi47FAgabpTpK1h6k-JD-EOjluHYWHaRhoj62610wTQBeD4W3uFsHJP8weZQgphnAhExmpXPGzTRVLFRKfGd90tYyvDPbtBkSGQvW1DZPDihuUKrIh/s1600/1459442381536%255B1%255D.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhSHSF3hZU_nRARxD2Kk6usZc9ROsRi47FAgabpTpK1h6k-JD-EOjluHYWHaRhoj62610wTQBeD4W3uFsHJP8weZQgphnAhExmpXPGzTRVLFRKfGd90tYyvDPbtBkSGQvW1DZPDihuUKrIh/s400/1459442381536%255B1%255D.jpg" width="400" /></a> </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-size: large;"><i><b>Filmy </b></i></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<img class="irc_mi" height="629" src="http://img.freedisc.pl/photo/1380317/7/3/bez-milosci-ani-slowa-stuck-in-love-2012-pl-brrip-xvid.png" style="margin-top: 0px;" width="446" /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-size: large;"><b><i>Muzyka</i></b></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-size: large;"><i><span style="font-size: small;">P!nk- Just Give Me a Reason</span></i></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-size: large;"><span style="font-size: small;">Christina Perri - A Thousand Years</span><b><i> </i></b></span></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10010618819633097406noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-8372672504860890173.post-31858841329912521002016-03-28T12:55:00.001-07:002016-03-28T12:55:50.044-07:00"Ci, którzy chcą władzy i ją osiągają, żyją w ciągłym strachu, że ją stracą."<i><b><span style="font-size: large;">"Niezgodna" Veronica Roth</span></b></i><br />
<br />
<a href="http://www.wydawnictwoamber.pl/files/1559809842/niezgodna_1253.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" class="irc_mi" height="640" src="http://www.wydawnictwoamber.pl/files/1559809842/niezgodna_1253.jpg" style="margin-top: 0px;" width="405" /></a><span style="font-size: small;"> </span>Jeden wybór może cię zmienić...<br />
Altruizm (bezinteresowność), Nieustraszoność (odwaga), Erudycja
(inteligencja), Prawość (uczciwość), Serdeczność (życzliwość) to pięć
frakcji, na które podzielone jest społeczeństwo zbudowane na ruinach
Chicago. Każdy szesnastolatek przechodzi test predyspozycji, a potem w
krwawej ceremonii musi wybrać frakcję. Ten, kto nie pasuje do żadnej,
zostaje uznany za bezfrakcyjnego i wykluczony.<br />
Ten, kto łączy cechy charakteru kilku frakcji, jest niezgodny – i musi być wyeliminowany...<br />
Szesnastoletnia Beatrice dokonuje wyboru, który zaskoczy wszystkich,
nawet ją samą. Porzuca Altruizm i swoją rodzinę, by jako Tris stać się
twardą, niebezpieczną Nieustraszoną. Będzie musiała przejść brutalne
szkolenie, zmierzyć się ze swoimi najgłębszymi lękami, nauczyć się ufać
innym nowicjuszom i przekonać się, czy w nowym życiu, jakie wybrała,
jest miejsce na miłość.<br />
Tymczasem wybucha krwawa walka między frakcjami.<br />
A Tris ma tajemnicę, której musi strzec przed wszystkimi, bo wie, że jej odkrycie oznacza dla niej śmierć. <br />
<br />
<br />
Zacznijmy od początku. Wita nas cicha, spokojna Altruistka, Beatrice. Opowiada o jej życiu, frakcji. Aż nadchodzi dzień testu przynależności... Później staje przed wielkim wyborem. Zostać w swojej frakcji, z rodziną, czy pokazać światu jej prawdziwe oblicze. Lecz czy to nie jest niebezpieczne?<br />
<br />
No co tu powiedzieć... Książka mnie oczarowała! ZAKOCHAŁAM się w niej :). Do jej przeczytania zachęcił mnie film. Choć mam zwyczaj czytania pierw książek. Lecz projekcja filmowa pokazała tylko najważniejsze rzeczy... A w książce jest dużo więcej...<br />
Moja ocena ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥ 11/10 :D<br />
<br />
A co wy o niej sądzicie? Czytaliście może ją już? Ciekawa jestem waszych opiń o tej książce.<br />
Do następnego!Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10010618819633097406noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-8372672504860890173.post-46783757471223536502016-03-27T22:52:00.002-07:002016-03-27T22:52:39.944-07:00A w kuchni... #1Cześć. Z okazji świąt, postanowiłam podzielić się z Wami przepisem na słodkości. :D. Niestety, tylko ja w domu piekę wypieki. Tata jak tata, brat- nie zawsze mu się chce, a mama.... jej wychodzą same zakalce. Ale robi najpyszniejsze krokiety na świecie :). No to zaczynajmy.<br />
<br />
<span style="font-size: large;"><b>Babeczki z kawałkami czekolady</b></span><br />
<i>Przepis pochodzi ze strony Moje Wypieki. Niestety, przez moje niedoświadczenie, niektóre były za duże i się wylały. Ale myślę, że dzięki ich smaku, wszyscy wybaczą im ich wygląd ;) Zamiast czekoladowych jajek dodałam posypkę. Myślę, że to lepsze rozwiązanie, bo z jajeczkami byłyby za słodkie.</i><br />
<i>http://www.mojewypieki.com/post/babeczki-wielkanocne</i><br />
<div align="justify">
<u>Składniki na około 8 babeczek:</u></div>
<ul>
<li>
110 g masła</li>
<li>
80 g drobnego cukru do wypieków</li>
<li>
110 g mąki pszennej</li>
<li>
1 łyżeczka proszku do pieczenia</li>
<li>
2 duże jajka</li>
<li>
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii</li>
<li>
100 g drobinek czekoladowych (<i>chocolate chips</i>) lub posiekanej czekolady mlecznej lub gorzkiej</li>
</ul>
<div align="justify">
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej. Mąkę i proszek do pieczenia przesiać, odłożyć.</div>
<div align="justify">
W misie miksera utrzeć masło z cukrem na jasną, puszystą masę. Dodawać
jajka, jedno po drugim, miksując po każdym dodaniu. Dodać odłożone
wcześniej suche składniki, ekstrakt z wanilii i wymieszać szpatułką do
połączenia się składników. Na końcu wmieszać drobinki czekoladowe.</div>
<div align="justify">
Blachę do muffinów wyłożyć papilotkami, ciasta nałożyć do 3/4 ich wysokości.</div>
<div align="justify">
Piec około 25 minut w temperaturze 170ºC lub do tzw. suchego patyczka. Wyjąć, wystudzić na kratce.</div>
<u>Ponadto:</u><br />
<ul>
<li>
120 ml śmietany kremówki 36%, schłodzonej </li>
<li>
1 łyżka cukru pudru</li>
<li>
jajeczka cukrowo - czekoladowe do dekoracji</li>
</ul>
<div align="justify">
Kremówkę ubić na sztywno, pod koniec ubijania dodając 1 łyżkę cukru
pudru. Ozdobić wystudzone babeczki przy pomocy rękawa cukierniczego,
środek udekorować jajeczkami.</div>
<div align="justify">
Smacznego :-).</div>
<br />
<span style="font-size: large;"><b>MOKREGO DYNGUSA!!! </b></span><br />
<br />
<div id="stcpDiv" style="left: -1988px; position: absolute; top: -1999px;">
Masło
utrzeć z cukrem na puszystą masę. Dalej ucierając kolejno dodawać
jajka. Dodać ekstrakt z wanilii, wymieszać. W drugiej misce wymieszać
mąkę z proszkiem do pieczenia. Dodać do mokrych składników, wymieszać do
połączenia się składników. Na końcu wmieszać chipsy czekoladowe. Blachę
do muffinek wyłożyć papilotkami, ciasta nałożyć do 2/3 wysokości. Piec
około 20 minut w temperaturze 180ºC grzanie góra/dół lub165°C z
termoobiegiem. Wystudzić na kratce.<br />
Kremówkę ubić z cukrem pudrem.
Przełożyć do worka cukierniczego/szprycy z końcówką w kształcie
gwiazdki i zrobić rozetki a la gniazdka. W środek każdej rozetki nałożyć
kolorowe jajeczka.<br />
Smacznego :)<br />
- See more at: http://www.slodkiefantazje.pl/przepisy/3322/babeczki-wielkanocne#sthash.rtet3nmL.dpuf</div>
<br />
<br />
<div id="stcpDiv" style="left: -1988px; position: absolute; top: -1999px;">
Masło
utrzeć z cukrem na puszystą masę. Dalej ucierając kolejno dodawać
jajka. Dodać ekstrakt z wanilii, wymieszać. W drugiej misce wymieszać
mąkę z proszkiem do pieczenia. Dodać do mokrych składników, wymieszać do
połączenia się składników. Na końcu wmieszać chipsy czekoladowe. Blachę
do muffinek wyłożyć papilotkami, ciasta nałożyć do 2/3 wysokości. Piec
około 20 minut w temperaturze 180ºC grzanie góra/dół lub165°C z
termoobiegiem. Wystudzić na kratce.<br />
Kremówkę ubić z cukrem pudrem.
Przełożyć do worka cukierniczego/szprycy z końcówką w kształcie
gwiazdki i zrobić rozetki a la gniazdka. W środek każdej rozetki nałożyć
kolorowe jajeczka.<br />
Smacznego :)<br />
- See more at: http://www.slodkiefantazje.pl/przepisy/3322/babeczki-wielkanocne#sthash.rtet3nmL.dpuf</div>
<div id="stcpDiv" style="left: -1988px; position: absolute; top: -1999px;">
Masło
utrzeć z cukrem na puszystą masę. Dalej ucierając kolejno dodawać
jajka. Dodać ekstrakt z wanilii, wymieszać. W drugiej misce wymieszać
mąkę z proszkiem do pieczenia. Dodać do mokrych składników, wymieszać do
połączenia się składników. Na końcu wmieszać chipsy czekoladowe. Blachę
do muffinek wyłożyć papilotkami, ciasta nałożyć do 2/3 wysokości. Piec
około 20 minut w temperaturze 180ºC grzanie góra/dół lub165°C z
termoobiegiem. Wystudzić na kratce.<br />
Kremówkę ubić z cukrem pudrem.
Przełożyć do worka cukierniczego/szprycy z końcówką w kształcie
gwiazdki i zrobić rozetki a la gniazdka. W środek każdej rozetki nałożyć
kolorowe jajeczka.<br />
Smacznego :)<br />
- See more at: http://www.slodkiefantazje.pl/przepisy/3322/babeczki-wielkanocne#sthash.rtet3nmL.dpuf</div>
<br />
<div id="stcpDiv" style="left: -1988px; position: absolute; top: -1999px;">
Masło
utrzeć z cukrem na puszystą masę. Dalej ucierając kolejno dodawać
jajka. Dodać ekstrakt z wanilii, wymieszać. W drugiej misce wymieszać
mąkę z proszkiem do pieczenia. Dodać do mokrych składników, wymieszać do
połączenia się składników. Na końcu wmieszać chipsy czekoladowe. Blachę
do muffinek wyłożyć papilotkami, ciasta nałożyć do 2/3 wysokości. Piec
około 20 minut w temperaturze 180ºC grzanie góra/dół lub165°C z
termoobiegiem. Wystudzić na kratce.<br />
Kremówkę ubić z cukrem pudrem.
Przełożyć do worka cukierniczego/szprycy z końcówką w kształcie
gwiazdki i zrobić rozetki a la gniazdka. W środek każdej rozetki nałożyć
kolorowe jajeczka.<br />
Smacznego :)<br />
- See more at: http://www.slodkiefantazje.pl/przepisy/3322/babeczki-wielkanocne#sthash.8hiK5guO.dpuf</div>
<div id="stcpDiv" style="left: -1988px; position: absolute; top: -1999px;">
Masło
utrzeć z cukrem na puszystą masę. Dalej ucierając kolejno dodawać
jajka. Dodać ekstrakt z wanilii, wymieszać. W drugiej misce wymieszać
mąkę z proszkiem do pieczenia. Dodać do mokrych składników, wymieszać do
połączenia się składników. Na końcu wmieszać chipsy czekoladowe. Blachę
do muffinek wyłożyć papilotkami, ciasta nałożyć do 2/3 wysokości. Piec
około 20 minut w temperaturze 180ºC grzanie góra/dół lub165°C z
termoobiegiem. Wystudzić na kratce.<br />
Kremówkę ubić z cukrem pudrem.
Przełożyć do worka cukierniczego/szprycy z końcówką w kształcie
gwiazdki i zrobić rozetki a la gniazdka. W środek każdej rozetki nałożyć
kolorowe jajeczka.<br />
- See more at: http://www.slodkiefantazje.pl/przepisy/3322/babeczki-wielkanocne#sthash.8hiK5guO.dpuf</div>
<br />
<div id="stcpDiv" style="left: -1988px; position: absolute; top: -1999px;">
Masło
utrzeć z cukrem na puszystą masę. Dalej ucierając kolejno dodawać
jajka. Dodać ekstrakt z wanilii, wymieszać. W drugiej misce wymieszać
mąkę z proszkiem do pieczenia. Dodać do mokrych składników, wymieszać do
połączenia się składników. Na końcu wmieszać chipsy czekoladowe. Blachę
do muffinek wyłożyć papilotkami, ciasta nałożyć do 2/3 wysokości. Piec
około 20 minut w temperaturze 180ºC grzanie góra/dół lub165°C z
termoobiegiem. Wystudzić na kratce.<br />
Kremówkę ubić z cukrem pudrem.
Przełożyć do worka cukierniczego/szprycy z końcówką w kształcie
gwiazdki i zrobić rozetki a la gniazdka. W środek każdej rozetki nałożyć
kolorowe jajeczka.<br />
- See more at: http://www.slodkiefantazje.pl/przepisy/3322/babeczki-wielkanocne#sthash.8hiK5guO.dpuf</div>
<div id="stcpDiv" style="left: -1988px; position: absolute; top: -1999px;">
Masło
utrzeć z cukrem na puszystą masę. Dalej ucierając kolejno dodawać
jajka. Dodać ekstrakt z wanilii, wymieszać. W drugiej misce wymieszać
mąkę z proszkiem do pieczenia. Dodać do mokrych składników, wymieszać do
połączenia się składników. Na końcu wmieszać chipsy czekoladowe. Blachę
do muffinek wyłożyć papilotkami, ciasta nałożyć do 2/3 wysokości. Piec
około 20 minut w temperaturze 180ºC grzanie góra/dół lub165°C z
termoobiegiem. Wystudzić na kratce.<br />
Kremówkę ubić z cukrem pudrem.
Przełożyć do worka cukierniczego/szprycy z końcówką w kształcie
gwiazdki i zrobić rozetki a la gniazdka. W środek każdej rozetki nałożyć
kolorowe jajeczka.<br />
- See more at: http://www.slodkiefantazje.pl/przepisy/3322/babeczki-wielkanocne#sthash.8hiK5guO.dpuf</div>
<div id="stcpDiv" style="left: -1988px; position: absolute; top: -1999px;">
Masło
utrzeć z cukrem na puszystą masę. Dalej ucierając kolejno dodawać
jajka. Dodać ekstrakt z wanilii, wymieszać. W drugiej misce wymieszać
mąkę z proszkiem do pieczenia. Dodać do mokrych składników, wymieszać do
połączenia się składników. Na końcu wmieszać chipsy czekoladowe. Blachę
do muffinek wyłożyć papilotkami, ciasta nałożyć do 2/3 wysokości. Piec
około 20 minut w temperaturze 180ºC grzanie góra/dół lub165°C z
termoobiegiem. Wystudzić na kratce.<br />
Kremówkę ubić z cukrem pudrem.
Przełożyć do worka cukierniczego/szprycy z końcówką w kształcie
gwiazdki i zrobić rozetki a la gniazdka. W środek każdej rozetki nałożyć
kolorowe jajeczka.<br />
- See more at: http://www.slodkiefantazje.pl/przepisy/3322/babeczki-wielkanocne#sthash.8hiK5guO.dpuf</div>
<div id="stcpDiv" style="left: -1988px; position: absolute; top: -1999px;">
Masło
utrzeć z cukrem na puszystą masę. Dalej ucierając kolejno dodawać
jajka. Dodać ekstrakt z wanilii, wymieszać. W drugiej misce wymieszać
mąkę z proszkiem do pieczenia. Dodać do mokrych składników, wymieszać do
połączenia się składników. Na końcu wmieszać chipsy czekoladowe. Blachę
do muffinek wyłożyć papilotkami, ciasta nałożyć do 2/3 wysokości. Piec
około 20 minut w temperaturze 180ºC grzanie góra/dół lub165°C z
termoobiegiem. Wystudzić na kratce.<br />
Kremówkę ubić z cukrem pudrem.
Przełożyć do worka cukierniczego/szprycy z końcówką w kształcie
gwiazdki i zrobić rozetki a la gniazdka. W środek każdej rozetki nałożyć
kolorowe jajeczka.<br />
- See more at: http://www.slodkiefantazje.pl/przepisy/3322/babeczki-wielkanocne#sthash.8hiK5guO.dpuf</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/10010618819633097406noreply@blogger.com3