Ulubieńcy czerwca

2 | Skomentuj
Witajcie moi drodzy! Dziś przychodzę do Was z ulubieńcami. Jak ten czas szybko leci...

Wrap up
W tym miesiącu przeczytałam 5 książek. 
"Fangirl" Rainbow Rowell
Świetna, młodzieżowa i lekka książka na chwilę oddechu. Szybko i mile się ją czyta, nietuzinkowi bohaterowie oraz świat fanfików. 
"Złodziejka książek" Markus Zusak
Książka stała się jedną z moich ulubionych! Miłość do książek na tle wojny i wielkiej przyjaźni...
"Wierna" Veronica Roth
Kolejne potyczki bohaterów z odrzuceniem i buntem. Ale, czy nikt za to nie zapłaci?
"Zostań, jeśli kochasz" Gayle Forman
Wielka porażka. Dobry pomysł, ale co do napisania...
"Wróć, jeśli pamiętasz" Gayle Forman
Lekka i przyjemna książka. Idealna na wakacje.

Stosik

To tylko tyle. Książki :). Mam nadzieję, że ten post dostanie taki sam odzew jak poprzedni. Bardzo Wam za to dziękuję!
P.S.  Teraz posty mogą pojawiać się o wiele rzadziej. Ale będę wstawiać coś, gdy tylko będę mogła! Wybaczycie mi, prawda?

"Moim zdaniem płaczemy po to, aby uwolnić naszą zwierzęcą część, nie tracąc człowieczeństwa."

4 | Skomentuj
"Zbuntowana" Veronica Roth

Altruizm, Nieustraszoność, Erudycja, Prawość, Serdeczność.

Na te pięć frakcji podzielone jest społeczeństwo zbudowane na ruinach Chicago. Każdy przechodzi test predyspozycji, a potem w krwawej ceremonii musi wybrać frakcję. Ten, kto nie pasuje do żadnej, zostaje uznany za bezfrakcyjnego i wykluczony. Ten, kto łączy cechy charakteru kilku frakcji, jest Niezgodny i musi być wyeliminowany…

Jeden wybór może cię zmienić.

Jeden wybór może cię zniszczyć.

Wybór Tris zburzył jej świat, ale i połączył z Nieustraszonym Cztery. Jego uczucie pomaga przetrwać jej wśród krwawej walki frakcji. Tylko on rozumie jej rozpacz. I tylko on zna jej tajemnicę… Konflikt frakcji zmienia się w wojnę. Wśród Nieustraszonych szerzy się zdrada. A Tris staje przed kolejnym wyborem. Czy zaryzykuje wszystko, żeby ocalić tych, których kocha?

Tom 2 jest gorszy od 1. Bohaterowie mnie denerwowali. To, że Tris ciągle chce się zabić. To, że Tobias jest dla niej dodatkowym utrapieniem. I te ich kłótnie...
No, ale jednak coś musiało mi się spodobać...

Częste zmiany akcji i pewien rozdział uratował ją przed totalnym skompromitowaniem.Otóż była to scena [SPOILER], gdy Tris szła na śmierć, a Tobias tak bardzo chciał się z nią spotkać... No i ta udawana śmierć. [KONIEC]. Wiem, że to dla niektórych może wydawać się nudne i oklepane, ale mnie NAPRAWDĘ wzruszyło.

Tom 2 dostaje ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ (7)

A co Wy o niej sądzicie? Zamierzacie przeczytać? Do następnego!

"Nad chmurami" Prolog

3 | Skomentuj
Nie wiem jak, nie wiem po co i nie wiem dlaczego mnie wybrano. Tą niepozorną, nieśmiałą Lack. Byłam pewna jutra, nie spodziewałam się zmian. Nie lubiłam zmian. Ale z biegiem czasu, musiałam się do nich przyzwyczaić. Pojawiały się coraz częściej, a ja za nimi nie nadążałam. Musiałam przyzwyczaić się do kłamstwa, samotności. Łez. I do tęsknoty. Szybko musiałam stać się odpowiedzialna. Dorosła. Uczyć się lekceważyć ból. Fizyczny i psychiczny. Nie bać się śmierci. I być odważną. Aż nazbyt odważną...

To był prawdziwy wyczyn

6 | Skomentuj
Cześć wszystkim. Ostatnio pisałam wypracowanie "To był prawdziwy wyczyn". Na 2 godzinach języka polskiego mieliśmy napisać tekst o tym temacie. Co Wy o nim sądzicie? Nie bójcie się krytyki, bo właśnie ona czyni mnie coraz lepszą. Miłego czytania!
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

   Znów uciekaliśmy przed glinami. Obrabowanie banku? Bułka z masłem. Gdybyśmy chcieli, nawet nie musieliby nas gonić. Ale John i Katie uwielbiają ter\n ryk syreny! A ja uwielbiam tę adrenalinę!
- Patrick, dolej trochę wina do mego kieliszka - Alice już świętowała udaną kradzież.
- Alice, wypiłaś już całą butelkę... - odparł Patrick. Wszyscy wiedzieli, że są parą. Jednak "zakochana para" wypierała to przy każdym kroku.
- Matt! Doganiają nas! - zwrócił się do mnie zdenerwowany John.
- Skręć w tamtą uliczkę...
- Nie zmieścimy się.
- Jedź.
- Ale...
- Jedź!!!

 * * *

- Proszę położyć dłonie za głowę...
- Nie zmieściliśmy się? - spytałem Johna. Ten nie odpowiadał. - John? - Powoli wstając, szukałem go wzrokiem koło policji. Odwróciłem się do wozu. Był zmasakrowany po stronie kierowcy. Widziałem go na siedzeniu. - John!
- Proszę się nie ruszać! - zawołał na mnie policjant. Nie słuchałem go. Podbiegłem do chłopaka. Miał ranę na głowie. Wyglądał, jakby spał. Wiedziałem, że nie żyje. Nagle przypomniałem sobie o pozostałych. Ujrzałem, jak wyciągają Katie. Była nieprzytomna.
- Katie! - podbiegłem do dziewczyny. - Czy... Czy...
- Tak, żyje - odpowiedział inny policjant. Usłyszałem krzyk Alice. Odwróciłem się w stronę dźwięku. Kompletnie pijana, trzymała na kolanach Patricka. Podbiegłem do nich.
- Alice...
- Matt! - krzyknęła żałośnie. - On... On... Mat... - zawyła, jakby ściągali z niej skórę lub palili żywcem. Przytuliła go. Właściwie jego martwe ciało. Nic nie mogłem zrobić. Żadnego ruchu. Żadnego dźwięku. Żadnego oddechu. Nawet nie zauważyłem, kiedy zaczęły spływać łzy...

* * * 

- To był prawdziwy wyczyn! - podszedł do nas pielęgniarz. Mówili, że zrobi nam badania. - Jednej nocy obrabić bank, uciekać przed policją, mieć wypadek, zabić dwoje przyjaciół i wsadzić na wózek koleżankę...
- Dziękuję za współczucie - odrzekłem pełny żalu. Alice od wypadku nic nie powiedziała. Wiem, że mnie o to obwinia. I ma rację. To moja wina. Nadal myślę, że to fikcja. Surrealizm. Bo to nie mogło się stać. To tylko sen! Sen! Prawda?

* * *

- Hej, Katie. Jak się czujesz?
- Jest Ok. Ale... mam sparaliżowane nogi - rozmawiałem z nią przez Skype'a. Zadzwoniłem od razu, kiedy się dowiedziałem, że wreszcie się obudziła.
- Ale... będziesz mogła chodzić? - spojrzałem na nią pytająco. Chwilę na mnie patrzyła.Ujrzałem łzy. Szybko odwróciła głowę.
- Muszę kończyć - szepnęła i się rozłączyła. To była moja wina. Wstałem z krzesła i poszedłem do sypialni. Teraz zajmuje ją Alice. Wziąłem ją do siebie. Mieszkała z Patrickiem. Za dużo wspomnień. Zabiłaby się. Wszedłem do pokoju. Leżała na łóżku wpatrzona w sufit. Nie robiła nic od tygodnia. Nie mogłem na to patrzeć. Musiałem podnieść ją na nogi.
- Alice...
- Wyjdź stąd...
- Mi też jest z tym ciężko...
- Zabiłeś ich! - podniosła się z łóżka. - To wszystko przez ciebie! Mogliby tu być! Razem z nami!
- Myślisz, że się nie obwiniam!? - spojrzała na mnie ze łzami w oczach. Widziałem, że nogi się pod nią uginają.
- Przepraszam - podszedłem do niej i ją przytuliłem. - Przepraszam...
- Ja go kochałam...

* * *

   Nie umiem się z tym pogodzić. Nie umiem. Alice codziennie chodzi do Katie. Planują razem zamieszkać, aż sąd zadecyduje, co z nami będzie. Jeszcze czasami słyszę w nocy, jak płacze. To wszystko przeze mnie, Nie umiem z tym żyć. Więc wiem, co zrobić, by już nie musieć umieć.

* * *

   Już dzwoniłem do Katie. Kazałem jej wspierać Alice. Wie, co chcę zrobić. Pozwoliła mi.
   W sklepie kupiłem gruby sznur i haki. Rano zrobiłem konstrukcję. Uważałem, że jest to normalny dzień. Zrobiłem śniadanie, wyszedłem na miasto, zjadłem obiad, pospacerowałem po parku. Wróciłem wieczorem. Ustawiłem krzesło pod konstrukcją. Ubrałem swoje ulubione jeansy i koszule w kratę. Zdjąłem skarpetki. Stanąłem na krześle i założyłem sznur na szyi. Oparty byłem już tylko na palcach.
- To był prawdziwy wyczyn - pomyślałem i sznur się zacisnął...

* * *

   Mieszkałem na parterze, więc Katie mogła wjechać do mieszkania. Widziałem, jak Alice błagała Katie, by z nią do mnie poszła. Dziewczyna wiedziała, co się święci.
   Alice otworzyła drzwi mego mieszkania. Nadal miała klucze. Słyszałem, jak mnie wołała. Ale już nie mogłem jej przywitać. Myśląc, że śpię, weszła do sypialni. Nie lubiłem tego pokoju. Później kroczyła wąskim korytarzem do salonu. Weszła do pomieszczenia, spojrzała na ciało i zemdlała...
Katie wiedziała, co się święci.

"Kto szuka, ten najczęściej coś znajduje, niestety czasem zgoła nie to, czego mu potrzeba."

4 | Skomentuj
"Hobbit" J.R.R. Tolkien
 Pierwsza książka Tolkiena zdobyła tak ogromną popularność, że dziś trudno wręcz spotkać kogoś, kto nie słyszałby o hobbitach. Od 1937 roku jest nieprzerwanie wznawiana na całym świecie.Tolkien napisał ją dla swoich dzieci, ale stała się klasyką i wstępem do Władcy Pierścieni.To właśnie w Hobbicie Tolkien po raz pierwszy odmalował wypełnioną przez smoki, czarodziei i magiczne przedmioty krainę, którą przemierzają niezwykli bohaterowie w odwiecznej walce dobra ze złem.Hobbit to opowieść o niezwykłej podróży podjętej przez krasnoludy, które wyruszają wykraść strzeżone przez smoka złoto. Ich nieoczekiwanym partnerem staje hobbit Bilbo Baggins. Bilbo, jak wszyscy hobbici, bardzo sobie ceni dobre jedzenie, spokój i wygodę, ale jego udziałem staje się wielka przygoda...




Jest to moja lektura szkolna. A jak to bywa z lekturami, za diabła nie chciałam jej przeczytać. Odpychałam się nogami i rękami tylko by do niej nie zajrzeć. I po co Jula, po co...?

Książka jest świetna. Jedna z lepszych lektur, które przeczytałam. Po długim czasie czytania poważniejszych książek, niż fantastyka, znów mogłam powrócić do pięknego świata niestworzonych stworków, smoków, ale także niebezpieczeństwa.

Nasz Bilbo Baggins jest postacią, która długo zostanie w moim sercu. Miły, uprzejmy, a spóźna, również odważny i poświęcał się dla krasnoludów. Idealny hobbit :)
Krasnoludy to pełne odwagi i szczęścia istoty. Przezabawne, lecz także pełne miłości i ducha walki. Jednak, gdy... [SPOILER] Fili i Kili zmarli obraniając Thorina, dowiedziałam się, że to właśnie ich kochałam najbardziej [ KONIEC ]
Więc ta książka dostaje ode mnie ♥♥♥♥♥♥♥♥ [8]

A co Wy o niej sądzicie?